Kultura Prawna, tom 5, 2022
DOI: 10.37873/legal.2022.5.87

Aleksander Kakowski – Regent, Prymas, Ojciec Niepodległości

Michał Daszczyszak, Paweł Dunikowski

Abstrakt / Abstract

Artykuł „Aleksander Kakowski – Regent Prymas, Ojciec Niepodległości” ukazuje zapomnianą postać członka Rady Regencyjnej, która w 1917 roku, w dobie upadku Cesarstwa Niemieckiego i Austro-Węgierskiego w wyniku działań I wojny światowej, podjęła się budowy administracji państwa polskiego na terenach polskich okupowanych wcześniej przez Austrię i Niemcy. Rada Regencyjna stworzyła sprawny aparat w obszarze zarządzania krajem w zakresie sądownictwa, szkolnictwa, ogólnego administrowania, a także innych dziedzinach, przygotowując przepisy prawa i tworząc strukturę instytucjonalną; niektóre jej rozwiązania obowiązywały również w okresie międzywojnia. Początkowo Rada Regencyjna nie mogła zajmować się sprawami wojskowymi i prowadzeniem polityki zagranicznej, ale kompetencje te samoistnie przejęła w październiku 1918 roku. W dniu 8 października 1918 roku ogłosiła niepodległość Polski, a odrodzony kraj zaczął uzyskiwać uznanie międzynarodowe. Aleksander Kakowski był inicjatorem i wskazał na Józefa Piłsudskiego, którego sprowadził z Magdeburga w celu przekazania władzy po zakończeniu I wojny światowej i kontynuowania przez niego pracy w kierunku powołania organów państwowych, zwołania sejmu i zbudowania ustroju demokratycznego. Aleksander Kakowski był także bliskim współpracownikiem papieży Benedykta XV i Piusa XI, Kardynałem i Prymasem Polski w służbie Kościoła katolickiego.


The article „Aleksander Kakowski – Regent Primate, Father of Independence” shows the forgotten figure of a member of the Regency Council, who in 1917, at the time of the collapse of the German and Austro-Hungarian Empires as a result of World War I, undertook to build the administration of the Polish state in previously occupied Polish territories by Austria and Germany. The Regency Council has created an efficient apparatus in the area of country management in the field of judiciary, education, general administration, as well as in other areas, preparing legal provisions and creating an institutional structure; some of its solutions were also in force in the interwar period. Initially, the Regency Council could not deal with military matters and conduct foreign policy, but it took over these competencies on its own in October 1918. On October 8, 1918, Poland declared independence, and the reborn country began to receive international recognition. Aleksander Kakowski was the initiator and pointed to Józef Piłsudski, whom he brought from Magdeburg to transfer power after the end of World War I and continue his work towards establishing state authorities, convening the Sejm and building a democratic system. Aleksander Kakowski was also a close collaborator of Popes Benedict XV and Pius XI, Cardinal and Primate of Poland in the service of the Catholic Church.


Słowa kluczowe: Aleksander Kakowski – odzyskanie niepodległości, Rada Regencyjna, akt 5 listopada 1916 r., historia państwa i prawa, prymas kardynał.

Keywords: Aleksander Kakowski – regaining independence, Regency Council, Act of 5th November of 1916, history of state and law, cardinal primate.


 

                                                                                                                                                                                           operari sperare[1]

                                                      

Wstęp

Realizacja prawa narodu do niepodległości poprzedzona jest etapem tworzenia jego organów państwowych. Elementy decydujące o powodzeniu podjętego przedsięwzięcia i osiągnięciu celu w postaci utworzenia bytu państwowego determinowane są przez grupę inicjującą, obrany kierunek działania, który musi być zgodny z zamierzeniami narodu, terytorium i warunki pozwalające na przejęcie nad nim suwerenności, stworzenie administracji zaspokajającej potrzeby ludności w zakresie podstawowych potrzeb życiowych, społecznych, oświatowych oraz szeroko pojętego bezpieczeństwa wewnętrznego, stworzenie armii i przedstawicieli narodu, którzy wyłonią władzę ją reprezentującą i tworzącą prawo pozwalające na realizację jego celów i zamierzeń oraz sytuację międzynarodową, akceptującą jego uznanie.

Historia powszechna świata i dzieje Polski, które wzajemnie ze sobą się przewijają, dostarczają nam szereg przykładów obrazujących metody i sposoby, w jakich tworzone były zręby państwowości polskiej w okresach: plemiennym, średniowiecznym, jagiellońskim i elekcyjnym oraz współczesnym.

Szczególnym przykładem omawianego zjawiska jest wstępny okres odbudowy państwowości polskiej po 126 latach osłabienia państwowości polskiej której podjęła się Rada Regencyjna Królestwa Polskiego w okresie I wojny światowej. Jej ogromny wkład w budowę administracji państwowej (w tym sądowej i oświatowej), tworzenie podstaw armii oraz ogłoszenie niepodległości Polski zapewniły powodzenie w dziele dalszego budowania i utrwalania suwerennej Polski, a także umożliwiły sukces militarny w prowadzonych walkach o ustalenie granic Polski w okresie od 1918 r. do 1922 r., jednocześnie wytyczając demokratyczną linię i kierunek rozwoju państwowości polskiej w okresie międzywojnia.

Obchodzone w ostatnim czasie 100-lecie odzyskania niepodległości odbiło się szerokim echem w środkach masowego przekazu. Prezentowany początek odrodzenia naszej państwowości w XX wieku przywodzi na myśl postacie Polaków, których działalność społeczno-polityczna miała wpływ na przejęcie władzy na ziemiach polskich po zakończeniu działań wojennych w 1918 r. Szeroko omawiana jest działalność Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego, Ignacego Paderewskiego, Wincentego Witosa i innych działaczy polityczno-narodowych. Formacji wojskowych, wśród których wymienia się Legiony Polskie, Armię Hallera, powstańców śląskich, wielkopolskich, obrońców Lwowa czy wygraną wojnę polsko-bolszewicką, a także ogromny wkład poszczególnych Polaków i różnego rodzaju grup społecznych, organizacji paramilitarnych i społeczno-zawodowych, które przyczyniły się do tworzenia państwowości polskiej i budowy II Rzeczypospolitej.

Obraz tamtych wydarzeń wydaje się współczesnemu Polakowi ustawicznym ciągiem wysiłków społeczeństwa pod kierunkiem Kościoła (przede wszystkim rzymskokatolickiego), przywódców politycznych i wojskowych, dzięki którym możliwe było odzyskanie niepodległości. Jego źródło miało wieloraki charakter wynikający ze 126-letniej woli wyzwolenia narodu polskiego spod panowania zaborców oraz gigantycznej skali poświęceń poszczególnych pokoleń, które walką i pracą zachowały klejnot polskich wartości narodowych, wyznaczających w dobie II Rzeczypospolitej kierunek, w którym miało podążać państwo polskie.

Jednym z ojców niepodległości, o którym historycy, publicyści, politycy oraz media nie wspominają, był Aleksander Kakowski – wybitna i zapomniana obecnie postać polskiego Kościoła katolickiego, kardynał, prymas i aktywny budowniczy państwowości II Rzeczypospolitej.

Mąż opatrznościowy w czasie, gdy struktura administracji państw zaborczych gasła, podjął się ramach działań Rady Regencyjnej jej przebudowy dla potrzeb odradzającej się państwowości polskiej i był jednym z pierwszych orędowników jej niepodległości nie tylko w wymiarze wewnętrznym, ale i międzynarodowym.

Chociaż kardynał Aleksander Kakowski odegrał wiodącą rolę w stworzeniu warunków do odzyskania naszej niepodległości, to jego postać, tak ważna dla dziejów Kościoła i państwowości polskiej, nie była dotychczas przedstawiana w sposób, który w pełni zaprezentowałby jego osobisty wkład w jej odzyskanie.

Ograniczone ramy artykułu nie pozwalają na ukazanie spuścizny, jaką pozostawił po sobie Aleksander Kakowski, zarówno jako wybitny teolog homiletyk i znawca prawa kanoniczego, ksiądz Rektor biskup arcybiskup, regent, prymas i kardynał, którą można jedynie zaprezentować jego postać jako wybitnego teologa patriotę i na tym zarysie zwrócić uwagę na jego rolę w odbudowie niepodległości Polski.

 

        1. Aleksander Kakowski w okresie przed I wojną światową

 

Aleksander Kakowski urodził się 5 lutego 1862 roku w Dębinach (obecnie gmina Przasnysz w województwie mazowieckim) jako syn Franciszka Kakowskiego herbu Kościesza i Pauliny z Ossowskich herbu Dołęga. Pochodził z drobnej szlachty mazowieckiej – ród Kakowskich wywodził się z miejscowości Kaki w powiecie przasnyskim. Ojciec walczył w powstaniu styczniowym. Został ujęty przez Rosjan i za udział w powstaniu skazany na śmierć; początkowo był więziony w Modlinie, a następnie w Warszawie, na szczęście jednak został ułaskawiony.

 Aleksander odziedziczył po rodzicach patriotyzm i jego droga życiowa naznaczona była dążeniem do włączenia się w dzieło odzyskania niepodległości oraz gorliwą służbą Kościołowi katolickiemu. W dzieciństwie został posłany do szkoły elementarnej w Przasnyszu, a następnie pobierał naukę w gimnazjum w Pułtusku, w którym w 1878 r. otrzymał świadectwo dojrzałości.

 Wstąpił do Seminarium Duchownego w Warszawie. Ojciec początkowo sprzeciwiał się obranej przez syna drodze życia, ponieważ widział dla niego karierę wojskową, która miała stanowić kontynuację niedokończonej przez niego samego walki o wolną Polskę[2]. O dalszym kształceniu Aleksandra zadecydowała matka Paulina i dzięki jej pomocy ojciec ostatecznie zgodził się na podjęcie przez syna nauki w seminarium.

 Z uwagi na wybitne zdolności, po trzecim roku studiów został przeniesiony do Akademii Duchownej w Petersburgu. Klimat północy nie wpływał jednak pozytywnie na jego zdrowie; w tym okresie zaraził się również gruźlicą. Z tego względu kontynuował on studia we Francji w Cannes, gdzie jako student teologii wyróżniał się wiedzą i umiejętnościami, co zaowocowało skierowaniem Aleksandra na studia doktoranckie na Uniwersytet Gregoriański w Rzymie. Swój naukowy pobyt w „wiecznym mieście” zwieńczył uzyskaniem w 1885 roku stopnia doktora z zakresu prawa kanonicznego. Słuchał także wykładów w szkole adwokatów przy Kongregacji Soboru. Dalsze pobieranie nauki w Rzymie zostało jednak przerwane przez władze rosyjskie, które pozyskały wiedzę o nielegalnym pobycie w Rzymie polskich kandydatów do kapłaństwa, a wśród nich i Aleksandra Kakowskiego, wskutek czego powrócił on do Warszawy.

 Święcenia kapłańskie przyjął w dniu 30 maja 1886 roku. Swoją pracę duszpasterską zapoczątkował w parafii św. Andrzeja w Warszawie, gdzie jako wikary kierował swoje kazania między innymi do uczniów szkół rzemieślniczych.

 Jednocześnie ze sprawowaniem posługi kapłańskiej podjął dodatkową pracę w Kurii Warszawskiej jako sekretarz do spraw korespondencji łacińskiej. Prowadził zajęcia w Seminarium Duchownym w Warszawie z szeregu dziedzin, a zwłaszcza gramatyki, stylistyki i literatury polskiej oraz prawa kanonicznego. Od 1897 roku w Sądzie Arcybiskupim pełnił funkcję obrońcy węzła małżeńskiego.

Kakowski w 1898 roku objął stanowisko Rektora Seminarium Duchownego w Warszawie, a w 1901 roku został mianowany kanonikiem honorowym kapituły warszawskiej. Jego zaangażowanie w formację naukowo-duchową przyszłych księży zostało docenione i w 1910 roku otrzymał nominację na stanowisko Rektora Akademii Duchownej w Petersburgu.

Aleksander Kakowski już jako student prowadził badania naukowe i opublikował szereg prac dotyczących katolickich studiów w Rzymie, zwłaszcza w zakresie prawa kanonicznego[3]. Obronił w 1885 roku pracę doktorską zatytułowaną O powadze rytuału piotrkowskiego ze stanowiska prawno-historycznego, która w 1893 roku ukazywała się w odcinkach warszawskiego „Przeglądu Katolickiego”. W latach 1894–1896 pisał artykuły do Słownika Apologetycznego Wiary Katolickiej podług dra Jana Jaugey’a, współpracował z Podręczną Encyklopedią Katolicką pod redakcją ks. Zygmunta Chełmickiego (1851–1922) – t. 1: Archidyakoni i i Archidyakonaty w Polsce. Swoje wykłady Nova codificatio legum ecclesiasticarum Pii Papae X legesque ab eo reformate poświęcił przygotowywanym przez Stolicę Apostolską zmianom w prawie kanonicznym. Opublikował je w 1912 roku jako Preliminarya nowego kodeksu prawa kanonicznego w wydawanych w Petersburgu „Wiadomościach Kościelnych”[4]. Na łamach petersburskiego rocznika akademickiego ukazały się także inne istotne prace Kakowskiego z zakresu ustawodawstwa kościelnego: Vademecum pro nuntiis apostolicis in Polonia a Galeazzo Marescotti Nuntio Apostolico circa a. 1670 exaratum, quod apud Ciampi inscribitur L’istruzione al nuovo Nunzio di Polonia; Preliminaria Kodeksu Piusa X (1912) oraz Congregatio synodalis totius provinciae gnesnensis ab archiepiscopo Jacobo Uchański coacta praesidente Stanislao Karnkowski episcopo vladislaviensi et Pomeraniae. Petricoviae die 1 Octobris 1578 anni celebrata nec non Congregatio synodalis archidiaconatus camenensis ab archiepiscopo Laurentio Gembicki in oppido Camen die XXVI Septembris 1619 anni celebrata (1913). W trakcie pracy nad Newą wydał również Biskupa Stanisława Karnkowskiego Zbiór Konstytucji Synodalnych. Przyczynek do historii ustawodawstwa w Polsce (Włocławek 1912). Prace te pozostają w związku z jego zainteresowaniami, które koncentrowały się na prawnych aspektach funkcjonowania polskiego Kościoła katolickiego w minionych wiekach.

W dniu 7 maja 1913 r. został Ordynariuszem Archidiecezji Warszawskiej. Uroczysty ingres do Katedry Warszawskiej miał miejsce w dniu 14 września 1913 r[5]. Sprawowanie przez niego posługi Ordynariusza przypadło na trudny okres I wojny światowej. Pomimo rozbieżnych interesów niemieckich i rosyjskich na ziemiach polskich, potrafił jako biskup i patriota zadbać nie tylko o duchowe wsparcie wiernych, ale przewodniczył, a także tworzył instytucje organizujące życie administracyjne, aktywnie podejmujące budowę zrębów niepodległości Polski. W to dzieło zaangażował całą swoją wiedzę i umiejętności, dzięki czemu obrany przez niego kierunek działań w skomplikowanej i nieprzyjaznej atmosferze okupacji niemieckiej i austro-węgierskiej nie tylko nie doprowadził do osłabienia jego autorytetu, ale przyniósł mu uznanie w oczach Kościoła, a co ważniejsze umożliwił proklamację niepodległości Polski i odbudowę instytucji państwowych.

 

        2. Kwestia polska w oczach zaborców w przededniu wybuchu I wojny światowej

 

Zwrócić należy uwagę na kontekst historyczny i sytuację międzynarodową obecną u progu I wojny światowej zwłaszcza w kontekście zamierzeń zaborców, a zwłaszcza Cesarstwa Niemieckiego w kontekście sytuacji Polaków w zaborze Austro-Węgierskim, które pomimo, że były diametralnie różne to pozwoliły na proklamację aktu 5 listopada 1916 r. i zapowiedź odbudowy Królestwa Polskiego.

 Cesarstwa Niemieckie i Austro-Węgierskie, które pomimo, że z wojskowego punktu widzenia były sojusznikami, sprawę polską i prawa Polaków odmiennie pojmowali to jednak wspólnie przewidywali odrodzenie państwowości polskiej. Stanowisko ich wyrażone w akcie 5 listopada 1916 r. na kwestię odzyskania niepodległości przez Polskę wywarło duży wpływ na sprawę polską w okresie I wojny światowej i nie było wyrazem utrzymania dotychczasowego status quo, które z kolei prezentowało Cesarstwo Rosyjskie.

Aleksander Kakowski nie tylko posiadał znakomitą wiedzę na temat zamierzeń zaborców w kwestii rozwiązania sprawy polskiej, ale potrafił ją odpowiednio odczytać, kierując się przy tym interesem polskim. Dzięki temu podejmował wyważone decyzje polityczne, zbieżne z dążeniami społeczno-politycznymi Polaków, a zmierzające do odzyskania państwowości polskiej. Warto również podkreślić, że w przededniu wojny państwa zaborcze w swych kalkulacjach nie uwzględniły możliwości odrodzenia się państwowości polskiej i nie brały takiego scenariusza pod uwagę. Późniejsza zmiana stanowiska podyktowana była przebiegiem działań wojennych.

W okresie poprzedzającym wybuch I wojny światowej polityka Niemiec skierowana była na przekształcenie ich państwa w światowe mocarstwo, które oddziaływałoby na bieg wydarzeń w Europie i na świecie. Ogromne zasoby gospodarcze i ludnościowe Niemiec, które w ocenie ówczesnych obserwatorów politycznych potrzebowały dalszego rozwoju i ekspansji w kierunku zwiększenia terytorium i zasobów rozwojowych, pozwoliłyby w efekcie pokonać takie mocarstwa, jak imperium brytyjskie czy Rosję carską, aby samodzielnie panować na obszarze ówczesnej Europy i świata.

Realizację powyższych celów zamierzano osiągnąć nie tylko za pomocą militarnych działań i dokonywanych podbojów, ale i w drodze nawiązywanych sojuszy wojskowych oraz gospodarczych, które doprowadziłyby w efekcie do powołania ponadpaństwowej unii gospodarczej, w której główną pozycję miał zajmować system gospodarczo-industrialny, niezbędny do dalszego rozwoju Niemiec. System ten tworzyć miały również pokonane państwa: Belgia, Dania, Francja i Holandia, a także możliwe inne kraje, neutralne w 1914 roku: „Dopuszczali również możliwość przyłączenia do niego innych terytoriów, które powstaną np. Polski. Prognozowali dalszy wpływ Niemiec na innych kontynentach, a zwłaszcza w Afryce poprzez przejęcie terytoriów kolonialnych, zwłaszcza Belgii i Francji i wykorzystanie ich potencjału gospodarczego dla dalszego ekspansjonizmu gospodarki Niemiec”[6].

Program rozwoju Niemiec miał zostać zrealizowany poprzez osłabienie Francji zarówno w formie przejęcia jej terytorium przez Niemcy, a zwłaszcza Alzacji i Lotaryngii i północnych terenów przyległych do kanału la Manche, narzucenie Francji unii celnej, przejęcie części terytorium Belgii oraz podporządkowanie pozostałych terytoriów państwa belgijskiego polityce Niemiec.

Kolejnym zamierzeniem było kontynentalne osłabienie Rosji poprzez utratę ziem polskich bez ich precyzyjnego i historycznie określonego terytorium, a także innych nierosyjskojęzycznych obszarów, do których zaliczyć należy państwa bałtyckie[7]. Realizacja powyższych imperialnych zamierzeń niemieckich strategów miała doprowadzić także do osłabienia wpływów brytyjskich w Europie i świecie kolonialnym. Z uwagi na szczególny charakter imperium brytyjskiego, które w ówczesnym okresie uważane było za największą potęgę światową, sprzyjać miało przejęcie potencjału terytorialnego i kolonialnego ich sojuszników, aby w kolejnym etapie doprowadzić do upadku imperium brytyjskiego[8].

W zaborze Austro-Węgierskim, odmiennie niż w zaborze pruskim, Polacy posiadali dużą swobodę i autonomię, która wynikała z liberalizacji systemu monarchii Austro-Węgierskiej po przegranej wojnie z Francją i Piemontem w 1859 roku. Konsekwencją tego było utrwalenie pozytywnego wizerunku Cesarza w świadomości Polaków, co ze strony Franciszka Józefa zaowocowało uznaniem dla polskiego społeczeństwa. Wartym odnotowania wydaje się fakt, że od 1871 roku, w każdym rządzie Austrii funkcję ministra ds. Galicji piastował zawsze Polak. Tworząc kolejne gabinety, Cesarz dbał także o to, aby znalazło się w nich również miejsce dla Polaków, nierzadko powierzając im ministerstwa związane z gospodarką oraz finansami mocarstwa. Za przykład podać można fakt, że:

„Julian Dunajewski tworzył podstawy nowoczesnej gospodarki państwa, a profesorowie uniwersytetów w Krakowie i Lwowie byli ministrami i ekspertami. Przy Tobie Najjaśniejszy Panie stoimy i stać będziemy, powiedzenie to ściśle określało nie tylko zrozumienie dla potrzeby współpracy z Cesarzem, ale z drugiej strony, mieliśmy tu swoiste sprzężenie zwrotne: na przychylność i sympatię władcy jego polscy poddani – elity i lud – reagowali coraz większą sympatią dla Cesarza.

Z czasem w Galicji powszechne stało się wręcz przekonanie, że na Cesarza można liczyć w sprawach trudnych, gdy np. wśród Austriaków zaczął ujawniać się nacjonalizm niemiecki. Zaś cesarz, mając do czynienia z wrzeniem w różnych częściach monarchii, mógł postrzegać Polaków jako czynnik umiarkowany, łagodzący napięcia. Dlatego w kluczowych ministerstwach – gospodarczych, finansów, sprawiedliwości – Polacy stanowili kilkanaście, a bywało, że nawet ponad dwadzieścia procent kadry”[9].

 „Bez zaufania ze strony Cesarza byłoby to niemożliwe. Pomimo pozytywnych warunków i podjęcia inicjatywy nie doszło do przekształcenia Austro-Węgier w Austro-Węgro-Polskę. Były też inne koncepcje, np. wyodrębnienia Galicji i podniesienia jej rangi, tak aby była osobnym bytem w ramach Austrii, z osobnymi władzami i konstytucją. Ten pomysł zaczął się zresztą materializować tuż przed śmiercią Franciszka Józefa. Koncepcja Austro-Węgro-Polski w ówczesnej sytuacji, zwłaszcza międzynarodowej, nie mogła być brana pod uwagę, ponieważ faktycznym królem Polski był car Rosji, co doprowadziłoby do konfliktu międzynarodowego, który nie leżał w interesie Austro-Węgier, a zresztą nie zyskał on akceptacji niemieckich współpracowników Cesarza, gdyż koncepcja ta nie mogła przynieść realnych korzyści dla Austro-Węgier”[10].

W Galicji swobodnie rozwijała się polska kultura, sztuka, nauka, działały organizacje polityczne i społeczno-gospodarcze.

W Cesarstwie Rosyjskim natomiast tego rodzaju prawa i wolności obywatelskie nie wstępowały. Rosja nie brała pod uwagę odbudowę państwowości polskiej i zamierzała utrzymać w kwestii sprawy polskiej dotychczasowe status quo.

 Po wybuchu I wojny światowej w dniu 14 sierpnia 1914 roku wydano odezwę, podpisaną przez Wielkiego Księcia Mikołaja Mikołajewicza, równie ogólnikową, co nie rokującą perspektywy jej urzeczywistnienia, która mówiła „Niechaj Naród Polski połączy się w jedno ciało pod berłem Cesarza Rosji. Pod berłem tym odrodzi się Polska swobodna w swej wierze, języku i samorządzie”[11]Sam fakt jej podpisania przez Wodza Naczelnego, a nie monarchę, wskazywał, że chodzi tu jedynie o poparcie przez Polaków walki w interesie Rosji, natomiast nie przewidywała ona odbudowy Polski. Była więc to jedynie deklaracja, która pochodziła z kręgów związanych z naczelnym dowództwem armii rosyjskiej, a nie ze strony cara czy też innych mniejszych organów zarządzania Rosją, jak np. Dumy.

 

         3. Okres I wojny światowej

 

Arcybiskup Aleksander Kakowski, po wybuchu I wojny światowej pozornie opowiadał się po stronie rosyjskiej, czego wyrazem było odprawienie w dniu 23 października 1914 roku mszy za ocalenie Warszawy przed najazdem niemieckim i skierowanie do cara Mikołaja podziękowania. Równocześnie był przeciwnikiem tworzenia oddziałów wojskowych po stronie rosyjskiej i wzajemnego zabijania się Polaków w służbie obcych państw. Po wkroczeniu Niemców do Warszawy był zwolennikiem poprawnej współpracy z nimi. Jednocześnie dbał, aby nie narażać ludności polskiej na niepotrzebne straty.

 Wobec nadużyć ze strony niemieckich okupantów i grabieży ludności podjął się jej obrony i wielokrotnie interweniował u władz administracyjnych. Pisał do episkopatu niemieckiego, aby wpłynąć na nieprawidłowe zachowania urzędników administracji niemieckiej. Jego interwencja przyniosła pozytywny skutek i spotkała się z reakcją duchowieństwa na konferencji biskupów niemieckich w Fuldzie. Kwestię tę opisywała również niemiecka prasa katolicka[12].

Aleksander Kakowski rozumiał, że administracja kościoła, któremu przewodził, stanowiła ważne ogniwo społeczno-niepodległościowych dążeń w okresie zaborów do przywrócenia państwowości polskiej. Uczynił pierwszy krok w kierunku zjednoczenia ziem polskich rozdartych zaborami XVIII wieku i w rocznicę stulecia powołania do życia Archidiecezji Warszawskiej zorganizował pierwszy Synod Episkopatu Polski po stupięćdziesięcioletniej przerwie spowodowanej rozbiorami, w którym uczestniczyli biskupi z Krakowa, Lwowa i Przemyśla z zaboru austriackiego oraz biskup gnieźnieńsko-poznański z zaboru pruskiego.

Cesarze Niemiec i Austro-Węgier wydali w dniu 5 listopada 1916 roku akt, który zawierał deklarację powstania samodzielnego Królestwa Polskiego. Natychmiast po tym wydarzeniu utworzono Tymczasową Radę Stanu, funkcjonującą jako organ doradczy dla gubernatorów wojskowych obu mocarstw. Po roku powołano Radę Regencyjną, która miała pełnić rolę głowy państwa. Z nadania niemieckiego i austro-węgierskiego weszli do niej książę, arcybiskup i ziemianin. Byli to: prezydent Warszawy książę Zdzisław Lubomirski, Aleksander Kakowski i hrabia Józef Ostrowski. Ich uroczyste mianowanie miało miejsce w dniu 15 października 1917 roku. Rada obrała Zamek w Warszawie za miejsce swojego urzędowania.

Aleksander Kakowski był uczestnikiem uroczystości związanej z ogłoszeniem aktu niepodległości w dniu 5 listopada 1916 roku przez zaborców, ale mszy świętej dziękczynnej już nie odprawił, ponieważ stał na stanowisku, że deklaracje niemieckie są niewystarczające. To wydarzenie oraz swój pogląd na temat jego przebiegu oraz swego w nim udziału tak opisał w swoim pamiętniku:

„Od tej chwili do ogłoszenia aktu wzięto mnie w dwa ognie. Pasywiści żądali bym się całkowicie odsunął od wszystkiego i nie brał w niczym żadnego udziału. Aktywiści znowu chcieli, bym poszedł we wszystkim na rękę władzom okupacyjnym”. Arcybiskup stał na stanowisku, że „Odczytany dokument nie jest podpisany ani przez cesarzów, ani przez Bethmanna Hollwega, a przeto, acz zgodny z ich wolą nie krępuje rządu niemieckiego i austriackiego na przyszłość”[13].

Chociaż Rada Regencyjna miała być najwyższą władzą w Królestwie Polskim do czasu pojawienia się króla, to jej realne kompetencje były skromne i ograniczone na rzecz okupantów. Mogła wybrać rząd, zajmować się sprawami sądownictwa, szkolnictwa i administracji, ale nie mogła prowadzić polityki zagranicznej i początkowo spraw wojskowo-obronnych – te dwie dziedziny nadal pozostawały w kompetencji okupantów niemieckich. Rada Regencyjna powołała pierwszy polski rząd w dniu 7 grudnia 1917 roku, na czele którego stanął Jan Kucharzewski. W gabinecie znaleźli się ministrowie sprawiedliwości, oświaty, skarbu, spraw wewnętrznych i minister rolnictwa.

 W październiku 1917 roku, po długich dyskusjach z przedstawicielami duchowieństwa i sfer politycznych Królestwa Polskiego, Aleksander Kakowski wziął na swoje barki ciężar bycia członkiem Rady Regencyjnej, która w zamyśle „paktu dwóch cesarzy” miała doprowadzić do odtworzenia Królestwa Polskiego. Aleksander Kakowski miał na względzie przede wszystkim dobro Polski i Kościoła. Zrzekł się pobierania z tego tytułu jakiegokolwiek wynagrodzenia, a swój udział w jej pracach opisał w ten sposób:

 „Nie szukałem władzy, ani honorów ani pieniędzy. Nie łudziliśmy się co do szczerości okupantów. Jedynie z chęci służenia ojczyźnie. Na usilne prośby wszystkich czynników polskich politycznych i episkopatu polskiego. Pomimo niechęci Narodowej Demokracji. Zdawałem sobie sprawę z ogromnych trudności, jakie mnie czekają, odpowiedzialności, jaką biorę na swoje barki; przeczuwałem mękę i udręczenie, szukałem sposobności wycofania się, ale mi się to nie udało.

 […]

Narodowa Demokracja jawnie i gdzie mogła skrycie posądzała regentów o niskie motywy, o poziome pobudki. Zaiste, nie skłoniła mnie do tego kroku żądza władzy, gdyż miałem jej dosyć w życiu, a wciągu dwóch ostatnich lat zaznałem goryczy i słodyczy włożonego przez Boga na mnie urzędu arcybiskupiego. Ani żądza dostojeństwa i honorów, gdyż, będąc arcybiskupem warszawskim i prymasem Królestwa Polskiego, miałem najwyższe honory. Ani chciwość pieniędzy, gdyż jako pierwszy warunek, postawiłem księciu Lubomirskiemu i Ostrowskiemu zrzeczenie się pensji i wszelkiego wynagrodzenia za Regencję”[14].

Przesłanki jego decyzji o wstąpieniu do Rady Regencyjnej i swojej w niej roli, a także świadomości co do intencji władz okupacyjnych wobec sprawy polskiej określił w ten sposób:

„Czyśmy może naiwnie wierzyli, że okupanci poczynią ustępstwa dla naszych osób? Nie miałem wcale tej iluzji. Czyśmy się łudzili, że okupanci podczas wojny oddadzą nam całkowicie władzę? W moim przekonaniu było to niemożliwością wojenną, tym bardziej, że Niemcy nie ufali nam, a my Niemcom. Ręką na sercu mogę wyznać: Wszedłem do Rady Regencyjnej w duchu ofiary, z miłości do Boga i z miłości do Ojczyzny, poświęceniem siebie i swoich interesów ziemskich, wszedłem jako prymas Królestwa Polskiego, co mi w piśmie urzędowym przypomniał Marszałek Tymczasowej Rady Stanu”[15].

Potrzebę podjęcia prac w ramach Rady Regencyjnej widział w niej konieczność budowania zrębów państwa w najcięższym dla narodu doświadczeniu wojny. Przekonany był, że jeśli ludzie jego pokroju po nią nie sięgną to ją wezmą inni, którzy grzeszą krańcową uległością Niemcom, którzy pójdą za daleko, przesądzą sprawę polską na rzecz Niemiec i tym zaszkodzą Polsce. Wszedłem po dymisji Tymczasowej Rady Stanu dla uniknięcia vacuum, w chwili, kiedy szeroka opinia niemiecka ogłoszenie aktów 5 listopada zaczęła uważać za błąd polityczny[16].

Polityka Niemiec nie była jednorodna w duchu założeń „paktu dwóch cesarzy” – z jednej strony Niemcy nie odważyłyby się na cofnięcie aktów 5 listopada 1996 roku, a z drugiej nie miały zamiaru budowy Polski takiej, jaką chcieli mieć Polacy.

 Rada Regencyjna, zgodnie z postanowieniami tzw. patentu z dnia 12 września 1917 roku, miała jedynie ograniczone w sposób istotny kompetencje w zakresie możliwości administrowania Królestwem Polskim, ograniczone terytorialnie do ziem zajętych przez Niemcy i Austro-Węgry.

Wyłączone z kompetencji Rady Regencyjnej były kwestie związane z prowadzeniem samodzielnej polityki zagranicznej oraz sprawy wojskowe. Posiadała ona natomiast duże uprawnienia w zakresie samoistnego prowadzenia: oświaty, sądownictwa i administrowania krajem na ziemiach, które w tym czasie były pod panowaniem armii Niemiec i Austro-Węgier.

Dzieje Rady Regencyjnej wskazują, że stała się ona pierwszym zalążkiem władzy państwowej, której celem było ewolucyjne przejmowanie zarządu na ziemiach polskich i budowa administracji dla potrzeb niepodległego państwa.

W dniu 3 stycznia 1918 r Rada wydała dekret o tymczasowej organizacji Władz Naczelnych w Królestwie Polskim[17]. Organem pomocniczym Rady Regencyjnej był Królewsko-Polski Gabinet Cywilny, ustanowiony reskryptem z 12 lipca 1918 roku[18]. Szefem Gabinetu Cywilnego był sekretarz Rady Regencyjnej, ks. prałat Zygmunt Chełmicki. Przed wydaniem reskryptu w skład aparatu pomocniczego Rady Regencyjnej wchodzili Zygmunt Chełmicki jako jej sekretarz generalny oraz Jan Kucharzewski jako jej radca prawny (referendarz)[19].

Rada Regencyjna powołała pierwszy polski rząd, pod kierownictwem Jana Kucharzewskiego. Rząd ten przejął od Komisji Przejściowej tymczasowej Rady Stanu, przekazane przez władze okupacyjne działy administracji, tj. zarząd sądownictwa oraz szkolnictwa[20].

 

        4. Droga do niepodległości

 

Momentem zwrotnym w dziejach Rady Regencyjnej, wskazującym na jej wolę odzyskania pełnej niepodległości, były wydarzenia związane ze złożonym protestem przeciw zawarciu traktatu pokojowego pomiędzy państwami centralnymi a Ukrainą w dniu 13 lutego 1918 roku i przyznaniu jej tzw. ziemi chełmińskiej. Rada Regencyjna ogłosiła, że odtąd będzie czerpać prawo sprawowania zwierzchniej władzy państwowej opierając się na woli Narodu, wierząc, że Naród pragnie posiadać symbol swej niepodległości i około tego symbolu stanąć zamierza[21].

 W dniu 8 października 1918 roku proklamowano niepodległość Polski powołując się na 14 punktów Wilsona zaakceptowanych kilka dni wcześniej przez państwa centralne jako podstawa rokowań pokojowych. Komentując to wydarzenie ówczesna prasa pisała:

 „Dnia 8 października 1918 r. Królestwo Polskie, Galicja, Śląsk cieszyński, Śląsk pruski i Poznańskie ogłoszone zostały za państwo polskie, od nikogo niezależne, zupełnie niepodległe. Polska, rozdarta przez Rosjan i Niemców w 1795 roku, zrosła się znowu i wchodzi na arenę całego świata, jako państwo. Naród ujarzmiony i przez 150 lat torturowany przez Rosjan i Niemców, stał się wolnym. Szczęśliwy dzień, błogosławiony i po wsze wieki pamiętny! Szczęśliwi ludzie, którzy dożyli tego wielkiego momentu! Przez cały 150-cioletni blisko okres niewoli nieustannie zrywał się naród do walki o odzyskanie niepodległego bytu. Dążenia te przypłacił setkami tysięcy ofiar i potokami krwi, które wrogowie wytaczali i jedni i drudzy. Byliśmy tępieni zarówno przez Austrjaków, jak przez Niemców i przez Rosjan. Doszło do tego, że na progu 20-tego stulecia w zaborze pruskim zakazano nam mówić po polsku, zakazano polskim chłopom budować się na własnej ziemi, chciano nas zniszczyć, zmieść z powierzchni świata. Hydra działająca w ścisłym porozumieniu z rosyjskim niedźwiedziem”.

W dniu 2 października 1918 roku Rada Regencyjna przejęła od okupantów władzę zwierzchnią nad wojskiem[22], a dnia 21 października niemiecki generał – gubernator warszawski Hans Hartwig von Beseler, złożył urząd Naczelnego Wodza Polskiej Siły Zbrojnej.

Z kolei w dniu 25 października powołano rząd Józefa Świeżyńskiego, który jako pierwszy nie starał się o akceptację władz okupacyjnych niemieckich i austro-węgierskich.

 Z własnej inicjatywy i bez zgody sygnatariuszy aktu 5 listopada 1916 r. Rada Regencyjna w dniu 28 października 1918 roku powołała gen. Tadeusza Rozwadowskiego, wcześniej nieoficjalnego doradcę Rady Regencyjnej, na stanowisko szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Generał niezwłocznie przystąpił do organizacji Sztabu Generalnego i Ministerstwa Spraw Wojskowych. Już w dniu 3 listopada rząd Świeżyńskiego próbował przeprowadzić przeciwko Radzie zamach stanu, ale Rada Regencyjna usunęła rząd, powołując w jego miejsce prowizorium rządowe pod przewodnictwem Władysława Wróblewskiego[23].

 

         5. Niepodległość

 

Rada Regencyjna pod wodzą Aleksandra Kakowskiego ogłosiła niepodległość Polski, określiła formę godła i barwy flagi państwowej, ujednoliciła i stworzyła podstawy prawne dla zorganizowania armii polskiej oraz uchwaliła przepisy prawne o powszechnym obowiązku służby wojskowej (niektóre zasady jej odbywania przetrwały w innych regulacjach do czasów nam współczesnych), stworzyła akty prawne, które stanowiły następnie część porządku prawnego II Rzeczypospolitej i ogłaszane były w Dzienniku Ustaw (Dzienniku Praw Królestwa Polskiego) oraz Monitorze Polskim, będącymi publikatorami źródeł prawa do chwili obecnej. Przystąpiła do organizacji służby zagranicznej, początkowo w państwach centralnych i krajach neutralnych, a także w Rosji, stworzyła podstawy funkcjonowania modelu szkolnictwa, który z nielicznymi korektami obowiązywał w okresie międzywojnia. Przywróciła polskie sądownictwo, utworzyła podwaliny Głównego Urzędu Statystycznego.

 Aleksander Kakowski i członkowie Rady zgodnie uznali, że ich działania w pełni utworzyły warunki do dalszego kształtowania bytu niepodległego kraju. Wskazali również kierunek, w jakim mieli podążać ich następcy, a nawet konkretną osobę, która miała za zadanie kontynuację ich dzieła. Wymaga także podkreślenia fakt stworzenia przez Radę mechanizmów uniemożliwiających podjęcie działań autorytarnych i despotycznych.

Rada Regencyjna z własnej inicjatywy wskazała i sprowadziła do Warszawy Józefa Piłsudskiego, aby przekazać mu kontynuowanie niepodległościowych działań. Aleksander Kakowski tak w swoich wspomnieniach opisał te wydarzenia:

„I może doszło by do rewolucji. Na szczęście, w niedziele dnia 10 listopada o godz. 7:30 rano przybył z Berlina na dworzec Wiedeński do Warszawy specjalnym pociągiem, złożonym z lokomotywy i jednego wagonu, sprowadzony przez Radę Regencyjną Józef Piłsudski z adiutantem płk. Sosnowskim. Na Komendanta czekał na peronie dworcowym ks. Zdzisław Lubomirski i witał Go w imieniu Rady Regencyjnej. Na dworcu powitali Komendanta towarzysze broni z legionów Polskich i Polskiej Organizacji Wojskowej w liczbie kilkudziesięciu osób. Ks. Lubomirski z dworca Wiedeńskiego przewiózł go do swej siedziby w Frascati, gdzie podczas śniadania wtajemniczał go ogólnie w bieg spraw kraju namawiał, aby pozostał w Warszawie, gdzie ustaje okupacja, gdyż Piłsudski nosił się z zamiarem wyjazdu do Lublina”[24].

Rankiem 11 listopada Rada Regencyjna ogłosiła następującą odezwę do narodu polskiego:

„Wobec grożącego niebezpieczeństwa zewnętrznego wewnętrznego, dla ujednolicenia wszelkich zarządzeń wojskowych i utrzymania porządku w kraju, rada regencyjna przekazuje władzę wojskową i naczelne dowództwo wojsk polskich i jej podległych, brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu. Po utworzeniu Rządu Narodowego, w którego ręce rada regencyjna, zgodnie z swoimi poprzednimi oświadczeniami, zwierzchnią władzę państwową złoży, brygadier Piłsudski władzę wojskową, będącą częścią zwierzchniej władzy państwowej, temuż Rządowi Narodowemu zobowiązuję się złożyć, co stwierdza podpisaniem tej odezwy”[25].

W dniu 11 listopada Rada Regencyjna formalnie przekazała zwierzchnią władzę wojskową oraz naczelne dowództwo nad Wojskiem Polskim Józefowi Piłsudskiemu[26], a następnego dnia powierzyła mu misję utworzenia rządu. W dniu 14 listopada Rada Regencyjna rozwiązała się przekazując całość władzy zwierzchniej Naczelnemu Wodzowi Wojsk Polskich Józefowi Piłsudskiemu[27], który na tej podstawie piastował ją formalnie do 29 listopada 1918 roku (kiedy to ogłoszony w Dzienniku Praw Państwa Polskiego o numerze 17 został dekret o najwyższej władzy reprezentacyjnej Republiki Polskiej.

 

         6. Podsumowanie

 

Po rozwiązaniu Rady Regencyjnej Aleksander Kakowski nadal pozostawał w stałej gotowości do służby Kościołowi i Państwu.

W dniu 28 października 1919 roku w archikatedrze św. Jana w Warszawie udzielił święceń biskupich Achillemu Rattiemu[28] – od 1918 roku wizytatorowi apostolskiemu na Polskę i Litwę, który w latach 1919-21 był pierwszym nuncjuszem papieskim w II Rzeczypospolitej, a po śmierci Benedykta XV został obrany papieżem przyjmując imię Pius XI. Szczególną sytuacją w dziejach stosunków polskiego Kościoła katolickiego i Watykanu było udzielenie przez polskiego arcybiskupa sakry biskupowi kapłanowi, który został potem następcą papieża, mianującego go wcześniej kardynałem.

Działalność prowadzona przez Aleksandra Kakowskiego znalazła uznanie w Watykanie i w dniu 15 grudnia 1919 roku papież Benedykt XV podniósł Aleksandra Kakowskiego do godności kardynała prezbitera. Dnia 17 grudnia, wspólnie z arcybiskupem poznańsko-gnieźnieńskim, otrzymał z rąk papieża Benedykta XV biret kardynalski. Następnego dnia w Kaplicy Sykstyńskiej złożył przysięgę według Konstytucji Apostolskich. Następnie wziął udział w Konsystorzu Publicznym w Sali Królewskiej, w trakcie którego z rąk Ojca Świętego otrzymał kapelusz i pierścień kardynalski.

 Akt wyniesienia do najwyższej godności kościelnej traktował nie tylko jako jego osobisty sukces, ale widział w nim poparcie papieża dla procesu odbudowy państwowości polskiej oraz wstawiennictwo na arenie międzynarodowej dla Polski, która przez wieki zawsze wspierała politykę Watykanu, a nawet była określana mianem „przedmurza chrześcijaństwa”[29]. Wydarzenie stulecia opatrzył jednak Kakowski specyficznym komentarzem, pisząc:

„W biegu dziejów Rzeczpospolitej mieliśmy bardzo niewielką liczbę kardynałów Polaków. Polska nie doceniała wpływów, jakie mogliby wywierać na forum międzynarodowym i w Rzymie, w sprawach polskich i innych, kardynałowie Polacy. Kardynałowie protektorzy, Włosi, których miała Polska, mało byli obeznani ze sprawami polskimi (jak np. kardynałowie, którzy byli nuncjuszami w Polsce), albo zgoła nic o Polsce nie wiedzieli, i tylko w poszczególnych wypadkach na prośbę króla orędowali za Polską. Szlachta sprzeciwiała się mianowaniu Polaków na kardynałów w obronie równości szlacheckiej, wyższe duchowieństwo zaś, w imię ustalonej procedencji biskupów na posiedzeniach sejmowych. Kardynał Hozjusz np. nie brał udziału w Sejmach, ze względu na procedencję, przysługującą z prawa kanonicznego kardynałom przed prymasami, której prymas nie chciał ustąpić kardynałowi, przez wzgląd na przywileje interrexa. Dopiero po rozbiorach mieliśmy więcej niż za czasów Rzeczpospolitej kardynałów, którzy jak Czacki i Ledóchowski, cieszyli się potężnymi wpływami w Kurii. Nominacja moja na kardynała, zapowiedziana listem apostolskim, zaraz po ogłoszeniu przez Radę regencyjną zjednoczenia niepodległej Polski z dostępem do morza, była wypadkiem, którego nikt w Polsce nie przewidywał. Tym listem apostolskim papież chciał zwrócić uwagę świata na Polskę, gdy mówił o jej przyszłości o moich zasługach na polu kościelnym i cywilnym. Gdy połączenie wszystkich trzech zaborów uznane zostało przez kongres wersalski. stuletnich już dziejach współpracy Rzeczypospolitej Polskiej z Watykanem”[30].

W lipcu i sierpniu 1920 roku, kiedy nawała bolszewicka zamierzała obalić Polskę, kardynał pozostał w stolicy i odmówił ewakuacji. Podtrzymywał na duchu obrońców. Napisał wraz z członkami episkopatu list pasterski wzywający do obrony Polski. Następnie w celu obrony niepodległości skierował pismo do duchowieństwa archidiecezji warszawskiej, wzywające do maksymalnego zaangażowania się w obronę Polski, osobiście odwiedzał oddziały biorące udział w walce[31].

Cieszył się ogromnym autorytetem w społeczeństwie oraz w skonfliktowanym środowisku polityków lat 20., co jest widoczne analizując następujące po sobie wydarzenia. Po uchwaleniu konstytucji posłowie, na czele z Wojciechem Trąmpczyńskim oraz Józefem Piłsudskim, udali się podobnie jak dwa lata wcześniej po inauguracji obrad Sejmu Ustawodawczego do katedry św. Jana w Warszawie na mszę świętą. Uroczyste nabożeństwo odprawił ks. kardynał Aleksander Kakowski. Zainspirowani jego postawą, po powrocie do Sejmu parlamentarzyści przyjęli „Ustawę o wykonaniu ślubu uczynionego przez Sejm Czteroletni, wzniesienia w Warszawie świątyni pod wezwaniem Opatrzności Bożej”[32].

 W uznaniu dla zasług, jakie Aleksander Kakowski posiadał na polu tworzenia państwowości, w dniu 2 maja 1922 roku został uhonorowany Wielką Wstęgą Orderu Odrodzenia Polski, a w 1925 roku został odznaczony Orderem Orła Białego, z kolei w 1938 roku został kanclerzem Kapituły Orderu Orła Białego.

 Aleksander Kakowski był przedstawicielem nurtu myśli konserwatywnej i uważał, że katolicyzm w Polsce powinien odgrywać dominującą rolę w państwie. Był przeciwnikiem związków małżeńskich zawieranych w formie cywilnej czynności prawnej i rozwiązywania związku rozwodem cywilnym. Był także przeciwnikiem równouprawnienia wyznań niekatolickich w Polsce. Podczas wizyty rabinów 7 czerwca 1934 roku potępił przejawy przemocy antysemickiej w kraju, stwierdził jednak, że antysemityzm jest reakcją na działanie żydowskich bezbożników i wolnomyślicieli, którzy obrażają chrześcijaństwo i duchowieństwo[33].

W swoich pamiętnikach pisał:

„Na osłabionym przez niewolę organizmie Polski usadowiły się pasożyty religijne, społeczne, narodowe, które ją bez litości gryzą i nękają. (...) Pasożytami tymi są: sekty heretyckie i schizmatyckie obcej krwi, obcej narodowości (...), masoni, wolnomyśliciele i bezwyznaniowcy”[34].

Jak już wyżej wskazano, był jednym z orędowników budowy Świątyni Opatrzności Bożej jako wotum za Konstytucję 3 maja. Dnia 16 kwietnia 1921 roku wziął udział w organizowanym przez Marszałka Sejmu pierwszym posiedzeniu komisji powołanej do sprawy jej budowy. Dzięki swoim zdolnościom negocjacyjnym znacznie przyśpieszył podpisanie Konkordatu pomiędzy Stolicą Apostolską a Polską. Podpisanie to dokonało się dnia 10 lutego 1925 roku, jednak jego zawarcie oraz uchwalenie i ratyfikacja nie były prostym procesem. W swoich wspomnieniach kardynał pisał, że:

„Nuncjusz Achille Ratti, pomimo prośby biskupów, skierowanej do Stolicy Apostolskiej, o niezawieranie konkordatu, zachował własny pogląd, że konkordat zgodnie z tradycją Kurii rzymskiej, zawrzeć należy, że tego wymaga dobro Kościoła i państwa polskiego. W młodym państwie polskim tyle jest spraw kościelnych nieustalonych i tak ważnych, że zgoła niepodobna pozostawić je nie załatwionymi”[35].

Rząd polski ze swej strony dążył do zawarcia konkordatu, ponieważ przynaglała go ustawa sejmowa, która wymagała porozumienia ze Stolicą Apostolską w celu zdobycia gruntów kościelnych dla reformy rolnej. Stolica Święta zgodziła się wprawdzie na układy komisji biskupiej z rządem, ale zastrzegała sobie ostatnie słowo w tej sprawie. Porozumienie między komisją biskupią a państwową nie mogło dojść do skutku, rząd więc zmuszony był odnieść się do Stolicy Apostolskiej. Przygotowano osiem projektów konkordatu, z których jedne były bardzo przychylne dla Kościoła, inne znowu bardziej „rządowe”. Każdy z tych pomysłów mógłby być podstawą do rokowań. Aleksander Kakowski, dzięki podejmowanym przez siebie działaniom zarówno w Polsce, jak i w Rzymie, doprowadził do podpisania konkordatu dnia 10 lutego 1925 roku. Ze strony Kościoła podpisał go kardynał Gaspari – sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, a ze strony państwa polskiego – Władysław Skrzyński i Stanisław Grabski[36].

Rząd Władysława Grabskiego, zgodnie z art. 114 konstytucji, przedstawił Sejmowi zawarty konkordat, żądając ratyfikacji w drodze osobnej ustawy. Ówczesna lewica wszczęła jednak zaciekłą wojnę przeciwko konkordatowi, do której włączyło się duchowieństwo, walczące przeciwko zapisom takiej umowy. Dowiedziawszy się o tym, Ojciec Święty Pius XI przesłał w drodze telegraficznej przez nuncjaturę swe ubolewanie i admonicję ks. Stanisławowi Adamskiemu – posłowi na Sejm i jednemu z głównych przeciwników konkordatu, ażeby zaprzestał niezdrowej walki. Depesza ta, rozesłana do biskupów, przyczyniła się do uspokojenia duchowieństwa, występującego, jak mówiono, w obronie Kościoła, a właściwie w obronie dóbr kościelnych, które konkordat oddawał państwu na parcelację. W związku z tym polecił mi Ojciec św., aby posłów narodowych usposobił przychylnie dla zawartego konkordatu.

„Przez osobiste zetknięcie się wielokrotnie z przedstawicielami stronnictw politycznych Sejmu i Senatu i przez listy wysłane do wpływowych osób w parlamencie zdołałem przekonać posłów, że byłoby nieprzyzwoitością, gdyby stronnictwa narodowe i katolickie zwalczały umowę podpisaną przez Stolicę św. Jakoż dnia 23 kwietnia 1925 r. Sejm i upoważniły Prezydenta Rzeczpospolitej do ratyfikacji układu”[37].

Dnia 30 maja 1925 roku Prezydent Rzeczpospolitej Wojciechowski, wydał akt kontrasygnowany przez Prezesa Rady Ministrów – Władysława Grabskiego i Ministra Spraw Zagranicznych – Aleksandra Skrzyńskiego, w następujących wyrazach:

 „Zaznajomiwszy się z powyższym konkordatem, uznaliśmy go i uznajemy za słuszny zarówno w całości, jak i każde z zawartych w nim postanowień. Oświadczamy, że jest przyjęty, ratyfikowany i zatwierdzony i przyrzekamy, że będzie niezmiennie zachowany. Na dowód czego wydaliśmy akt niniejszy, opatrzony pieczęcią Rzeczpospolitej”.

W trakcie trwania zamachu majowego w 1926 roku arcybiskup Kakowski przebywał w Rzymie. Powrócił jednak do Warszawy już 26 maja i następnego dnia przyjął wizytę premiera Kazimierza Bartla. Dnia 31 maja odprawił w Katedrze Mszę Św. w intencji spokoju i zgody w Ojczyźnie. Następnego dnia przyjął nowo wybranego Prezydenta RP Ignacego Mościckiego. Brał również udział w uroczystościach sprowadzenia relikwii św. Stanisława Kostki do Rostkowa na terenie Warszawy. 2 lipca 1927 roku dokonał koronacji obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie w obecności Prezydenta Rzeczpospolitej Ignacego Mościckiego i Marszałka Józefa Piłsudskiego. W okresie władania Archidiecezją Warszawską kardynał wiele uwagi poświęcał rozwojowi nie tylko duchowemu, ale również ciągłej rozbudowie infrastruktury kościelnej. Erygował łącznie ponad pięćdziesiąt nowych parafii, w tym ponad dwadzieścia w Warszawie. Starał się, aby nowo budowane świątynie były ładne zarówno pod względem architektonicznym, jak i wystroju wnętrz. Aby było to możliwe powołał w 1920 roku komitet, w skład którego wchodzili najwybitniejsi architekci, malarze, rzeźbiarze i miłośnicy sztuki. Współdecydowali oni o kształcie i wyposażeniu poszczególnych budowli sakralnych. Doprowadził swoimi staraniami do powstania diecezji łódzkiej. Została ona erygowana dnia 10 grudnia 1920 roku. Dnia 29 czerwca 1921 roku w katedrze łódzkiej św. Stanisława Kostki uroczyście przekazał władzę nowo nominowanemu biskupowi Wincentemu Tymienieckiemu i dokonał jego konsekracji.

Wielką uwagę przykładał do rozwoju szkolnictwa duchownego w diecezji warszawskiej. Przyczynił się także do powołania Wydziału Teologicznego na nowo powstałym Uniwersytecie Warszawskim. Ostatecznie został on kanonicznie ustanowiony w 1920 roku I posiadał pełnię praw do nadawania doktoratów z teologii, filozofii chrześcijańskiej i prawa kanonicznego. W 1937 roku Aleksander Kakowski powołał Instytut Wyższej Kultury Religijnej. Dbał równolegle o rozwój Wyższego Seminarium Duchownego, wprowadzając wiele zmian organizacyjnych. W 1936 r. nadał mu nowy statut i regulamin. Powołał do życia Niższe Seminarium, działające na prawach szkoły średniej. Jego zasługą jest także powołanie do życia Muzeum Diecezjalnego, którego otwarcie nastąpiło w 1938 roku. Posiadało ono w swoich zbiorach między innymi: galerię rzeźby gotyckiej, zbiory tkanin liturgicznych, sprzęty liturgiczne i inne cenne pamiątki. Dbał o rozwój organizacji katolickich, Akcji Katolickiej, Sodalicji Mariańskiej i innych. Co istotne, w 1930 roku zainaugurował działalność Katolickiego Związku Instytucji i Zakładów Wychowawczych Caritas. Prowadził wielką krucjatę antyalkoholową. Równolegle zajmował się pracą naukową, publikując wiele rozpraw w dziedzinie prawa kanonicznego[38]. Aleksander Kakowski funkcję arcybiskupa pełnił do momentu swojej śmierci w dniu 30 grudnia 1938 roku.

Jego pogrzeb odbył się w archikatedrze św. Jana w Warszawie, gdzie pochowany został w jej podziemiach, w późniejszym czasie jego ciało zostało przeniesione na cmentarz Bródnowski i zgodnie ze swoją wolą spoczął „wśród mogił dla najuboższych[39].

 

Przypisy

[1] Pracować i nie tracić nadziei - dewiza biskupa Aleksandra Kakowskiego.

[2] W. Krzyżewski, A. Kakowski, Posłaniec Wolności Warszawa 2017 str.11-19, por też Ks. Bronisław Czaplicki Działalność księdza Aleksandra Kakowskiego w Petersburgu w latach 1910-1913 Warszawskie Studia Teologiczne XXIII/2/2010, 341- 362 oraz Aleksander Kakowski ., Z niewoli do niepodległości. Pamiętniki, J.Glemp,T. Krawczak (red.), R.Świętek (red.), Kraków: „Platan”, 2000.

[3] A. Kakowski, Uniwersytety katolickie w Rzymie (List rzymski), „Przegląd Katolicki” 1886, nr 18, s. 273–275; nr 19, 292–294; nr 20, s. 308–310.

[4] Synody Arcybiskupa Wawrzyńca Gembickiego („Ateneum Kapłańskie” 1913, nr 5, Nova codificatio legum ecclesiasticarum Pii Papae X legesque ab eo reformate (Oratio rectore, „Academia Caesarea romano-catholica ecclesiastica Petropolitana”, Petropoli 1911.

[5] Aleksander Kakowski, Z niewoli do niepodległości. Pamiętniki.

[6] A. Wielomski, Niemieckie plany podboju Europy w czasie I wojny światowej. Uwagi na marginesie Fischer-Kontrowerse [w:] PRO FIDE REGE et Lege 2019, nr 2, s. 25-43.

[7] Ibidem.

[8] Ibidem.

[9] A. Chwalba, W. Pieciak, Franciszek Józef i sprawy Polski, „Tygodnik Powszechny” 4 (2016 z. 26.11.2016) Dodatek Franciszek Józef Mit i epoka, por. S. Grodzicki, Franciszek Józef I, Wrocław Ossolineum 2006, s.125-154.

[10] Ibidem.

[11] K.W. Kumaniecki, Odbudowa państwowości polskiej, 1924, s. 28. Por. S. Kutrzeba,  Polska Odrodzona 1914 – 1928, Warszawa 1928, s. 22 i następne oraz   L. Bazylow, Rosja w okresie pierwszej wojny światowej i rewolucji lutowej, Warszawa 1976, s. 128, a także C. Berezowski,  Powstanie państwa polskiego w świetle prawa narodów, Warszawa 1934, s. 25. 

[12] Op.cit.

[13] Ibidem.

[14] Ibidem.

[15] Ibidem.

[16] Ibidem.

[17] Dz. U. z 1918 r. nr 1, poz. 1.

[18] M.P. Nr 97 z 16.VII.1918 r.

[19] K.W. Kumaniecki, Odbudowa państwowości polskiej, Warszawa – Kraków 1924.

[20] M. P. Nr 168 z 7.X.1918 r., Dz.U. z 1918 r. nr 12, poz. 23.

[21] Kazimierz Władysław Kumaniecki, Odbudowa państwowości polskiej, Warszawa – Kraków 1924.

[22] Dz. U z 1918 r.nr 13 poz. 26.

[23] Kazimierz Władysław Kumaniecki, Odbudowa państwowości polskiej, Warszawa – Kraków 1924, s.100 -150.

[24] Aleksander Kakowski ., Z niewoli do niepodległości. Pamiętniki, J. Glemp, T. Krawczak (red.), R. Świętek (red.), Kraków: „Platan”, 2000, s. 676-677.

[25] Ibidem.

[26] Dz. U. z 1918 r. Nr 17, poz. 38.

[27] Dz. U z 1918 r. Nr 17 poz. 39.

[28] Encyklopedia PWN podaje: Pius XI, Achille Ratti (ur. 31 V 1857 r. w Desio k. Mediolanu, zm. 10 II 1939 r. w Rzymie) — papież od 6 II 1922 r.; paleograf, od 1914 r. prefekt Biblioteki Watykańskiej; od 1921 r. kardynał, arcybiskup Mediolanu; jako papież potępił „wykluczanie Boga ze społeczeństwa” (1922 r.) i wystąpił przeciw laickiemu liberalizmowi (1925 r.); określił zasady katolickiej nauki o małżeństwie i rodzinie (1930 r.); nawiązując do społ. doktryny Leona XIII, opowiadał się za zachowaniem prawa naturalnego w stosunkach społ.-ekon. (Quadragesimo anno 1931 r.); zabiegał o wykorzystywanie prasy i filmu w upowszechnianiu zasad katol., w 1931 powołał radiostację watykańską; w 1936 r. zał. Papieską Akad. Nauk; w działalności misyjnej zalecał szybkie awansowanie lokalnego kleru; w 1929 r. doprowadził do podpisania laterańskich traktatów, zawarł konkordaty z 11 państwami, w tym z Polską; zreformował Akcję Katol.; krytykował wł. faszyzm (Non abbiamo bisogno 1931 r.), w 1937 r. potępił niem. nar. socjalizm jako zagrożenie dla świata (Mit brennender Sorge) oraz totalitarny system ateistycznego komunizmu (Divini Redemptoris)”.

[29] Aleksander Kakowski Posłaniec Wolności Warszawa 2017 str. 11-19.

[30] A Kakowski ., Z niewoli do niepodległości. Pamiętniki, J. Glemp, T. Krawczak (red.), R. Świętek (red.), Kraków: „Platan”, 2000 s. 926-928.

[31] Aleksander Kakowski Posłaniec Wolności, Warszawa 2017, s. 11-19.

[32] Źródło: www.sejm.gov.pl/KonstytucjaMarcowa, dostęp: 6 kwietnia 2021 r.

[33]  R. Modras: Kościół katolicki i antysemityzm w Polsce w latach 1933–1939. Kraków: Homini, 2014, s. 131.

[34]  Aleksander Kakowski ., Z niewoli do niepodległości. Pamiętniki, J. Glemp, T. Krawczak (red.), R. Świętek (red.), Kraków: „Platan”, 2000, s. 970.

[35] Ibidem.

[36] Aleksander Kakowski ., Z niewoli do niepodległości. Pamiętniki, J. Glemp, T. Krawczak (red.), R. Świętek (red.), Kraków: „Platan”, 2000, s. 921-923.

[37] W. Krzyżowski, Aleksander Kakowski Posłaniec Wolności, Warszawa 2017 s. 11-19.

[38] Ibidem.

[39] Zmarł ks. kard. Aleksander Kakowski, „Gazeta Lwowska”, s. 1, nr 297 z 1 stycznia 1939 r. oraz Pogrzeb ks. kard. Aleks. Kakowskiego, „Gazeta Lwowska”, s. 2, nr 4 z 6 stycznia 1939 r.


Bibliografia

Literatura:

  1. Bazylow L., Rosja w okresie pierwszej wojny światowej i rewolucji lutowej, Warszawa 1976.
  2. Berezowski C., Powstanie państwa polskiego w świetle prawa narodów, Warszawa 1934.
  3. Chwalba A., Pieciak W., Franciszek Józef i sprawy Polski, „Tygodnik Powszechny” nr 4 (26.11.2016) Dodatek Franciszek Józef Mit i epoka, Wrocław 2006.
  4. Czaplicki B., Działalność księdza Aleksandra Kakowskiego w Petersburgu w latach 1910-1913.
  5. Grodzicki S., Franciszek Józef I, Wrocław 2006.
  6. Modras R., Kościół katolicki i antysemityzm w Polsce w latach 1933–1939, Kraków 2014.
  7. Kakowski A., Z niewoli do niepodległości. Pamiętniki, red. i oprac. T. Krawczak, R. Świętek, Kraków 2000.
  8. Kumaniecki K.W., Odbudowa państwowości polskiej, Warszawa-Kraków1924.
  9. Krzyżewski W., Kakowski A., Posłaniec Wolności, Warszawa 2017.
  10. Kutrzeba S., Polska Odrodzona 1914 – 1928, Warszawa 1928.
  11. Wielomski A., Niemieckie plany podboju Europy w czasie I wojny światowej. Uwagi na marginesie Fischer-Kontrowerse, PRO FIDE REGE et Lege 2019, nr 2.
  12. „Gazeta Lwowska”, s. 1, nr 297 z 1 stycznia 1939 r.
  13. „Gazeta Lwowska”, s. 2, nr 4 z 6 stycznia 1939 r.

Akty prawne:

  1. Dz. U. z 1918 r. nr 1, poz. 1.
  2. Dz. U. z 1918 r. nr 12, poz. 2 i 23.
  3. Dz. U. z 1918 r. nr 13, poz.26.
  4. Dz. U. z 1918 r. nr 17, poz. 38 i 39.
  5. M. P. z 16 VII 1918 r. nr 97.
  6. M. P. z 7 X 1918 r. nr 168.