Przedmiotem niniejszego opracowania jest analiza komparatystyczna prawnokarnej ochrony wolności wyznania we Włoszech, w Hiszpanii oraz w Polsce, uwzględniająca dotychczasowe orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Ochrona prawna w omawianym wymiarze może przyjmować różnorodną formę; w niektórych państwach prawodawca przyjmuje konstrukcję przepisów penalizującą bluźnierstwo, w innych zaś – podobnie jak w Polsce – inkryminowana jest obraza uczuć religijnych. Przepisy chroniące uczucia religijne nie tylko nie stoją w sprzeczności z orzecznictwem ETPC, ale – wnosząc z uzasadnienia wyroku ETPC z 2018 r. w sprawie E.S. przeciwko Austrii – na władzach krajowych ciąży obowiązek zapewnienia pokojowej koegzystencji różnych wyznań i religii, czemu przepisy takie służą.
The subject of this study is a comparative analysis of the criminal law protection of freedom of religion in Italy, Spain and Poland, taking into account the previous jurisprudence of the European Court of Human Rights in Strasbourg. Legal protection in the discussed dimension may take various forms; in some countries, the legislator adopts a structure of regulations that penalizes blasphemy, while in others - similarly to Poland - insulting religious feelings is incriminated. The provisions protecting religious feelings not only do not contradict the jurisprudence of the ECtHR, but, in line with the justification of the 2018 ECtHR judgment in the case of E.S. v. Austria - the national authorities are under an obligation to ensure the peaceful coexistence of different faiths and religions, which is what such laws serve.
Słowa kluczowe: wolność religii, prawnokarna ochrona uczuć religijnych, bluźnierstwo
Keywords: freedom of religion, criminal protection of religious feelings, blasphemy
Przedmiotem niniejszego opracowania jest analiza komparatystyczna prawnokarnej ochrony wolności wyznania we Włoszech, w Hiszpanii oraz w Polsce, uwzględniająca dotychczasowe orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu (dalej: ETPC). Ochrona prawna w omawianym wymiarze może przyjmować różnorodną formę; w niektórych państwach prawodawca przyjmuje konstrukcję przepisów penalizującą bluźnierstwo, w innych zaś – podobnie jak w Polsce – inkryminowana jest obraza uczuć religijnych. Najogólniej rzecz ujmując, przepisy tego rodzaju odnoszą się do szerszej kategorii przestępstw oraz wykroczeń przeciwko wolności sumienia i religii, obejmujących m.in. przeszkadzanie w wykonywaniu czynności związanych ze sprawowaniem kultu religijnego (zob.: art. 195 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny[2]: „Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”). Społeczeństwa pluralistyczne pod względem religijnym i wyznaniowym – wbrew obiegowym opiniom – potrzebują takich przepisów w stopniu nie mniejszym niż te jednorodne konfesyjnie, ponieważ celem regulacji penalizujących bluźnierstwo lub obrazę uczuć religijnych jest nie tylko ochrona wolności religii, sumienia i wyznania, ale również – bezpieczeństwa publicznego.
Niniejsza analiza składa się z trzech zasadniczych części. Pierwsza z nich pokazuje standard ochrony wolności religii – w zakresie dotyczącym znieważenia wspólnot religijnych, przedmiotu czci religijnej lub obrazy uczuć religijnych - wypracowany w orzecznictwie strasburskim, ze szczególnym uwzględnieniem dopuszczalności ograniczenia wolności słowa i ekspresji artystycznej z uwagi na potrzebę zapewnienia tej ochrony. Część druga ma na celu zwięzłe scharakteryzowanie regulacji prawnokarnych dotyczących ochrony przekonań religijnych we Włoszech oraz w Hiszpanii. Kluczowym kryterium doboru państw było istnienie w ich systemie prawa karnego stosownych przepisów, choć podkreślić trzeba, że przepisy o zbliżonym charakterze, a zatem mające chronić wolność wyznania, istnieją również w wielu innych państwach Europy, m.in. w Austrii[3], Belgii[4], Bułgarii[5], na Cyprze[6], w Finlandii[7], Grecji[8], na Łotwie[9], w Wielkim Księstwie Luksemburga[10], Niemczech[11] czy Portugalii[12]. Stąd też uznano za zasadne wyselekcjonowanie systemów prawnych tych państw, które ze względów socjologicznych (względnie duży odsetek osób, które deklarują lub w poprzednich dekadach deklarowały przywiązanie do wartości religijnych) oraz ustrojowych (model „przyjaznego rozdziału” państwa i Kościoła) wykazują pewne podobieństwo do Polski. Część trzecia analizy dotyczy bardziej szczegółowej charakterystyki przestępstwa obrazy uczuć religijnych w polskim prawie karnym. Analizę przeprowadzono opierając się na klasycznym, standardowo przyjętym w literaturze karnistycznej podziale, zgodnie z którym wpierw omawiany jest przedmiot ochrony, następnie zaś znamiona strony przedmiotowej przestępstwa, podmiot, znamiona strony podmiotowej, a na końcu następuje wzmianka o trybie ścigania przestępstwa, który jest bardzo istotnym z praktycznego punktu widzenia elementem, ponieważ wpływa na realny standard ochrony uczuć religijnych w Polsce. Analizę kończy podsumowanie zawierające wnioski z przeprowadzonych badań.
Wolność wyznania jest – obok wolności myśli i wolności sumienia – jedną z trzech wolności chronionych na gruncie art. 9 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (dalej: Konwencja)[13], zgodnie z którym:
„1. Każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania; prawo to obejmuje wolność zmiany wyznania lub przekonań oraz wolność uzewnętrzniania indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie, swego wyznania lub przekonań przez uprawianie kultu, nauczanie, praktykowanie i czynności rytualne. 2. Wolność uzewnętrzniania wyznania lub przekonań może podlegać jedynie takim ograniczeniom, które są przewidziane przez ustawę i konieczne w społeczeństwie demokratycznym z uwagi na interesy bezpieczeństwa publicznego, ochronę porządku publicznego, zdrowia i moralności lub ochronę praw i wolności innych osób”.
W literaturze przedmiotu podkreśla się niekiedy, że art. 9 Konwencji chroni trzy odrębne wartości: wolność myśli, wolność sumienia i wolność wyznania[14]. Wolność wyznania bywa również utożsamiania z wolnością religii[15]. Teza ta jest prawidłowa i brak jest podstaw do różnicowania normatywnego znaczenia pojęć wolności religii i wolności wyznania. Można je zatem uznać za synonimy.
Podkreśla się zatem, że cytowany przepis odnosi się do sfery „przekonań osobistych i religijnych jednostki”[16], obejmując szerokie spektrum przekonań o charakterze zarówno religijnym, jak i filozoficznym, światopoglądowym oraz etycznym[17]. Pogląd ten znajduje umocowanie w orzecznictwie ETPC, który stwierdził, że zgodnie z art. 9 Konwencji wolność myśli, sumienia i wyznania jest jednym z fundamentów „społeczeństwa demokratycznego” w rozumieniu Konwencji, mającym znaczenie zarówno dla ochrony tożsamości oraz sposobu życia osób wierzących, jak i dla ateistów, agnostyków, sceptyków oraz osób indyferentnych religijnie[18]. Z wolności religii korzystają jednak nie tylko jednostki, ale również podmioty instytucjonalne, czyli wspólnoty religijne[19].
Wolność wyznania zawiera w sobie prawo do prywatnego oraz publicznego manifestowania własnej religii[20], w tym poprzez sprawowanie kultu, nauczanie, praktykowanie i podejmowanie czynności rytualnych[21]. Art. 9 ust. 1 Konwencji chroni także możliwość głoszenia i nawracania na własną religię[22]. Ponadto nakłada on na państwo obowiązek poszanowania oraz zagwarantowania autonomicznej egzystencji wspólnot religijnych[23]. Jednocześnie art. 9 Konwencji zapewnia wolność powstrzymania się od manifestowania oraz praktykowania religii[24].
W świetle orzecznictwa ETPC z art. 9 Konwencji wynika ciążący na państwie obowiązek zapewnienia odpowiednich warunków, dzięki którym wyznawcy wszystkich religii i osoby nieutożsamiające się z żadną religią są w stanie pokojowo współistnieć[25]. Władze krajowe muszą dążyć do zagwarantowania możliwości harmonijnego współistnienia osobom i grupom, cechującym się różną tożsamością i przywiązaniem do odmiennych wyznań[26]. By zagwarantować prawo do manifestowania własnych przekonań religijnych, państwo ma obowiązek zapewnić ochronę sądową zarówno wspólnotom religijnym, jak i ich członkom oraz mieniu[27]. W związku z tym może ono uznać za konieczne zastosowanie środków mających na celu represjonowanie niektórych form postępowania, w tym przekazywania informacji i idei uznanych za niezgodne z poszanowaniem wolności myśli, sumienia i religii innych osób[28]. W literaturze przedmiotu trafnie wskazuje się zatem, że art. 9 Konwencji stanowi podstawę do ochrony przed bluźnierstwem, które najczęściej dotyczy przedmiotu czci religijnej[29]. Doktryna podkreśla również, że omawiane postanowienie Konwencji „chroni akty kultu i nabożeństwa, które są sposobami praktykowania religii lub przekonań w ogólnie uznanej formie”[30], a zatem dopuszczalne są „instrumenty prawne mające zagwarantować, aby osoby postronne nie przeszkadzały w modlitwie i innych praktykach religijnych”[31].
Dodać należy, że art. 9 ust. 2 Konwencji zawiera klauzulę limitacyjną, pozwalającą na ograniczenie wolności uzewnętrzniania wyznania lub przekonań. Oznacza to, że ograniczeniu nie może podlegać sama wolność religii, a możliwość ingerencji państwa zawężona jest wyłącznie do sfery zewnętrznego jej manifestowania (do sfery forum externum)[32]. Jak wskazał ETPC w sprawie Kokkinakis przeciwko Grecji, konieczność narzucania ograniczeń w sferze swobodnego manifestowania przekonań religijnych powinna zasadniczo dotyczyć sytuacji, w których społeczeństwo ma charakter wielowyznaniowy i konieczne jest zapewnienie, by wierzenia religijne wszystkich osób były zagwarantowane[33]. Ograniczenia takie muszą być zapisane w ustawie oraz są konieczne w społeczeństwie demokratycznym z uwagi na interesy bezpieczeństwa publicznego, ochronę porządku publicznego, zdrowia i moralności lub ochronę praw i wolności innych osób. W zestawieniu z innymi klauzulami limitacyjnymi przewidzianymi w Konwencji (zob. art. 8 ust. 2, art. 10 ust. 2 oraz art. 11 ust. 2), ta, o której mowa w art. 9 ust. 2 tego aktu normatywnego, jest zatem bardziej restrykcyjna zarówno ze względu na przewidziany w niej dopuszczalny zakres przedmiotowy ograniczenia (może dotyczyć jedynie uzewnętrzniania przekonań religijnych), jak i stosunkowo wąski katalog okoliczności uzasadniających to ograniczenie[34].
W praktyce wolność religii najczęściej koliduje z wolnością uzewnętrzniania opinii, określanej też niekiedy jako wolność słowa i ekspresji[35]. Istnieje zatem konieczność ustalenia, która z przedmiotowych wolności powinna cieszyć się pierwszeństwem. Zagadnienie to było przedmiotem rozstrzygnięć ETPC, który w kluczowych dla podejmowanej tematyki sprawach Otto-Preminger-Institut przeciwko Austrii oraz Wingrove przeciwko Wielkiej Brytanii dokonał oceny regulacji krajowych chroniących przekonania religijne nie tylko przez pryzmat art. 9 Konwencji, ale również przez pryzmat klauzuli limitacyjnej zawartej w art. 10 ust. 2[36]. Rozstrzygnięcia ETPC wynikały z konieczności ustalenia, czy ingerencja w wolność opinii jest uzasadniona prawem, czy istnieje legitymowany cel ingerencji w wolność opinii oraz czy ograniczenie jest niezbędne w demokratycznym społeczeństwie[37]. Pierwsze z przedmiotowych kryteriów oznacza, że regulacje limitujące wolność wyrażania opinii muszą mieć rangę przynajmniej ustawową lub równorzędną. Legitymowany cel to m.in. konieczność ochrony praw innych osób, w tym również praw chronionych na gruncie art. 9 Konwencji. Trzecia przesłanka jest natomiast ściśle powiązana z koncepcją tzw. marginesu oceny – tj. swobody państwa w ustalaniu tego, co jest „niezbędne w demokratycznym społeczeństwie”. Zarówno w obydwu wskazanych powyżej sprawach, jak i w wydanym w 2018 r. rozstrzygnięciu w sprawie E.S. przeciwko Austrii, ETPC uznał, że ingerencja w wolność wyrażania opinii, podejmowana na skutek stosowania przepisów krajowych mających przeciwdziałać bluźnierstwu, nie stanowiła naruszenia art. 10 Konwencji[38].
Co istotne, zarówno w przywołanych, jak i innych jeszcze sprawach, ETPC wyraźnie stwierdził, że w sytuacji, gdy brak jest jednolitego europejskiego standardu ochrony przekonań religijnych, władze krajowe dysponują szerokim marginesem oceny, jakie środki prawne należy uznać za niezbędne w demokratycznym społeczeństwie[39]. Jak wskazuje L. Garlicki, koncepcja marginesu oceny pozwala uwzględnić specyfikę danego społeczeństwa oraz kontekstu kulturowego, w jakim określone rozwiązanie prawne funkcjonuje[40]. Innymi słowy, margines oceny służy do określenia zakresu swobody państwa w implementowaniu wolnościowych rozwiązań przyjętych w Konwencji. W sprawach dotyczących sfery ochrony religii i moralności margines ten pozostaje szczególnie szeroki.
Warto również dodać, że szeroki margines oceny nie oznacza wcale, że władze krajowe mogą arbitralnie zrezygnować z ochrony przekonań religijnych. Jak bowiem wyraźnie stwierdził ETPC, rozstrzygając przywoływaną już sprawę E.S. przeciwko Austrii, poza tym, że państwo dysponuje szerokim marginesem oceny, czy dane rozwiązanie jest niezbędne w demokratycznym społeczeństwie, to ciąży na nim również pozytywny obowiązek zapewnienia pokojowego współistnienia grup wyznawców różnych religii oraz osób, które nie utożsamiają się z żadną religią[41].
Podobne stanowisko prezentowane było wcześniej przez Europejską Komisję Praw Człowieka w sprawie Dubowska i Skup przeciwko Polsce[42]. Dotyczyła ona opublikowania przez jeden z tygodników okładki z Czarną Madonną i Dzieciątkiem w maskach przeciwgazowych. Komisja stwierdziła wówczas niedopuszczalność wniesienia skargi z uwagi na fakt, że skarżący nie zostali pozbawieni ochrony prawnej (prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie obrazy uczuć religijnych, ale zostało ono umorzone), ale zarazem stwierdziła, że z art. 9 Konwencji wynikają pozytywne obowiązki władz krajowych, związane z zabezpieczeniem poszanowania dla wolności religii, nawet w sferze relacji między jednostkami. Władze krajowe „w pewnych okolicznościach mogą kreować środki prawne zapewniające, że cześć religijna oddawana przez jednostkę nie będzie zakłócana aktywnością innych osób”[43].
Włoskie prawo karne chroni przekonania religijne na podstawie wielu przepisów kodeksu karnego z 1930 r.[44] Przede wszystkim wskazać tu należy art. 403 (obraza wyznania religijnego poprzez znieważenie wyznawców) oraz art. 404 (obraza wyznania religijnego poprzez znieważenie lub zniszczenie rzeczy), jak również art. 724 (bluźnierstwo) wskazanego aktu prawnego.
„1. Kto publicznie obraża wyznanie religijne, poprzez znieważenie jego wyznawców, podlega karze grzywny od 1000 do 5000 euro.
2. Karę grzywny od 2000 do 6000 euro stosuje się do tego, kto obraża wyznanie religijne poprzez znieważenie osoby sprawującej kult”[45].
Brzmienie cytowanego przepisu zostało ustalone w 2006 r.[46] Pierwotnie przepis odnosił się jedynie do obrazy religii katolickiej, uznawanej za państwową[47], co musiało ulec zmianie po wyroku włoskiego Sądu Konstytucyjnego (Corte Costituzionale), który stwierdził, że ochrona prawna przewidziana w art. 403 kodeksu karnego należy się wszystkim religiom[48].
Brzmienie przepisu budzi jednak pewne wątpliwość we włoskiej nauce prawa, bowiem nie precyzuje on literalnie, że chodzi o religie uznawane przez państwo (cieszące się oficjalnym statusem prawnym)[49]. F. Basile stanął na nieprzekonującym stanowisku, że ochrona prawna przewidziana w art. 403 wł.k.k. rozciąga się na wszystkie wyznania religijne, poza tymi, które w żaden sposób nie uzewnętrzniają swoich przekonań (np. ruchy New Age), są grupami kierującymi się względami filozoficznymi lub wspólnotami społecznymi cechującymi się religijnością „negatywną” (comunità sociali accomunate da una religiosità "negativa" – chodzi o ateistów, agnostyków, etc.) oraz podążaniem za indywidualnymi koncepcjami religijnymi[50]. Krąg podmiotów chronionych wedle tego poglądu jest zdecydowanie zbyt szeroki, mogąc w konsekwencji prowadzić do objęcia ochroną różnych niebezpiecznych sekt. Wydaje się, że art. 403 wł.k.k. powinien obejmować jedynie wyznania, które uzyskały aprobatę władz publicznych w formie zatwierdzonego ustawowo porozumienia z państwem włoskim (status taki posiadają przykładowo: Kościół rzymskokatolicki, Kościół Adwentystów Dnia Siódmego, Zbory Boże we Włoszech, Unia Włoskich Wspólnot Żydowskich, Kościół ewangelicko-luterański, Włoska Unia Hinduska, Włoska Unia Buddystów)[51].
Wśród przedstawicieli włoskiej doktryny prawa karnego brak jest zgody odnośnie do tego, co jest indywidualnym przedmiotem ochrony, gdy mowa o przestępstwie obrazy wyznania poprzez znieważenie osoby. Wskazują oni zatem na zbiorowe uczucia religijne (sentimento religioso collettivo), indywidualne uczucia religijne (sentimento religioso individuale), wolność religijną (libertà di religione)[52]. W świetle orzecznictwa Sądu Konstytucyjnego przepis ten chroni zarówno indywidualne, jak i grupowe uczucia religijne[53].
Znamiona strony przedmiotowej przestępstwa polegają na publicznym znieważeniu (vilipendio) wyznawców określonej religii, co prowadzi do obrazy samego wyznania. Czynność sprawcza przestępstwa może polegać na wypowiedzeniu lub spisaniu określonych słów, wykonaniu obraźliwych rysunków, gestów[54]. Działania te nie muszą być adresowane bezpośrednio do osób, o których sprawca wie, że są danego wyznania[55], niemniej jednak, aby doszło do wypełnienia znamion czynu określonego w art. 403 ust. 1 wł.k.k., powinno dojść do obrazy publicznej, przykładowo za pośrednictwem środków masowego przekazu, w Internecie czy miejscu publicznym[56].
W art. 403 ust. 2 wł.k.k. określony jest typ kwalifikowany przestępstwa obrazy wyznania religijnego, polegającego na znieważeniu osoby sprawującej kult (ministro del culto). Wyrażenie to w nauce włoskiej budzi wątpliwości – z całą pewnością chodzi o osoby, które sprawują czynności kultowe w ramach funkcji powierzonych im instytucjonalnie (jak przykładowo ksiądz w Kościele katolickim)[57]. Przyjęcie założenia prawnej ochrony kultów w przypadku oficjalnie uznanych religii ułatwiłoby rozstrzygnięcie tego zagadnienia.
We włoskiej literaturze przedmiotu brak jest zgody co do tego, czy przestępstwo to ma charakter skutkowy (materialny), czy też bezskutkowy (formalny)[58]. Niemniej jednak fakt, że działanie sprawcy wyraża pogardę dla danego wyznania (znieważa je), zawsze determinuje okoliczność, że jest ono obraźliwe. Wydaje się zatem, że prawodawca nie dążył do określenia jego skutku, a do sprecyzowania przedmiotu ochrony. W tej sytuacji czyn należy kwalifikować jako przestępstwo formalne (bezskutkowe).
Podobnie różne są stanowiska odnośnie do charakteru zamiaru (dolo) sprawcy w analizowanym czynie, niemniej przyjmuje się, że może być on popełniony jedynie umyślnie[59].
Przestępstwo określone w art. 403 wł.k.k. stanowi czyn ścigany z urzędu[60].
Zgodnie z art. 404 wł.k.k.:
„1. Kto w miejscu sprawowania kultu lub w miejscu publicznym bądź otwartym dla publiczności obraża wyznanie religijne, znieważając obelżywymi słowy rzeczy stanowiące przedmiot kultu religijnego, poświęcone kultowi religijnemu, niezbędne dla sprawowania kultu lub popełnia ten czyn podczas nabożeństwa wykonywanego w miejscu prywatnym przez osobę sprawującą kult, podlega karze grzywny od 1000 do 5000 euro.
2. Kto publicznie i celowo niszczy, uszkadza, pogarsza, czyni bezużyteczną lub zanieczyszcza rzecz stanowiącą przedmiot kultu, poświęconą kultowi lub niezbędną do sprawowania kultu, podlega karze pozbawienia wolności do lat dwóch”[61].
Treść cytowanego przepisu – podobnie jak art. 403 wł.k.k. – została znowelizowana w 2006 r.[62] Przedmiot ochrony przestępstwa określonego w art. 404 ust. 1 wł.k.k. stanowią uczucia religijne osób wierzących[63]. Odnośnie do ust. 2 we włoskiej literaturze wskazuje się, że przepis ten nie chroni przedmiotów jakiegokolwiek kultu, ale kultu religijnego (a nie przykładowo „kultu piękna” – culto della Bellezza, „kultu rozumu” – culto della Ragione, itp.), a tym samym dobrem chronionym pozostają uczucia religijne, co czyni z kolei indyferentną wartość materialną rzeczy dotkniętej czynnością sprawczą (jak choćby w sytuacji profanacji hostii)[64].
Znamiona strony przedmiotowej obydwu inkryminowanych w art. 404 Kodeksu karnego czynów różnią się. W pierwszym z nich czynność sprawcza polega na werbalnym znieważeniu przedmiotów kultu lub innych wymienionych w przepisie przedmiotów poprzez użycie wskazanych obelżywych sformułowań, w drugim natomiast chodzi o różne formy uszkodzenia tych rzeczy[65]. Rozróżnienie między słownym oraz fizycznym znieważeniem przedmiotów związanych ze sprawowaniem kultu lub będących obiektem kultu nie było znane włoskiemu systemowi prawa karnego przed nowelizacją tamtejszego kodeksu karnego z 2006 r.[66] Zauważyć też należy, że użyte przez prawodawcę sformułowanie „znieważając obelżywymi słowy” (vilipende con espressioni ingiuriose) doktryna włoska interpretuje w sposób szeroki – czynność sprawcza nie ogranicza się jedynie do formy ustnej, lecz może polegać także na tworzeniu znieważających treści w formie pisemnej, rysunkowej, a także na obraźliwych gestach, dźwiękach i innych podobnych zachowaniach, wywołujących oburzenie[67]. W przypadku przestępstwa znieważenia rzeczy związanych z kultem, modus operandi sprawcy ogranicza się do pięciu rodzajów czynności: zniszczenia, uszkadzania, pogarszania stanu, czynienia bezużyteczną lub zanieczyszczania rzeczy. W nauce zwraca się uwagę, że wyliczenie to nie zawiera „zniekształcania” (deturpamento) rzeczy, co wskazuje, że o ile miałoby ono obraźliwy charakter, winno podpadać pod czyn inkryminowany w art. 404 ust. 1 wł.k.k.[68].
Do czynu penalizowanego w art. 404 ust. 1 wł.k.k. musi dojść w miejscu publicznym, zaś czyn określony w art. 404 ust. 2 musi nastąpić publicznie (por. uwagi do art. 403 – pkt 3.1.1. niniejszej analizy). Miejsce publiczne (luogo pubblico), miejsce otwarte dla publiczności (luogo aperto al pubblico) oraz miejsce prywatne (luogo privato), w którym sprawowane jest nabożeństwo przez osobę sprawującą kult (ministro del culto), oznacza przykładowo kościoły, kaplice (w tym również domowe), cmentarze, synagogi, zbory, itd.[69] Może być to również miejsce, w którym kult sprawuje się jedynie okazjonalnie (przykładowo podczas procesji, mszy św. polowej)[70].
Przez rzeczy będące przedmiotem kultu (cose che formino oggetto di culto) rozumieć należy rzeczy uosabiające Boga lub bóstwo, a także inne, jak choćby relikwie[71]. Rzeczy poświęcone kultowi (cose consacrate al culto) to rzeczy konsekrowane przez biskupa lub pobłogosławione przez kapłana, np. kościoły, ołtarze, tabernakula, kielichy[72]. Rzeczy niezbędne do sprawowania kultu (cose destinate necessariamente all’esercizio del culto) to przedmioty, które nie zostały ani konsekrowane, ani poświęcone, ale mimo to są niezbędne podczas wykonywania czynności kultowych, takie jak księgi oraz elementy stroju (np. jarmułka, ornat, komża)[73]. Nadmienić należy, że niekiedy znieważenie przedmiotu związanego z religią (niezależnie od tego, czy doszło do znieważenia fizycznego czy werbalnego) będzie wypełniało znamiona czynu stypizowanego w art. 403 wł.k.k., ponieważ znieważenie rzeczy służy wyłącznie jako środek do znieważenia wyznawców (przykładowo znieważenie krzyża, lecz nie w kościele, a w szkole lub teatrze)[74].
Znamiona strony podmiotowej przestępstwa obejmują w przypadku pierwszego z omówionych czynów (znieważenie słowne rzeczy) zamiar bezpośredni i ewentualny. W przypadku drugiego czynu (zniszczenie przedmiotu związanego z kultem religijnym) ustawodawca wyraźnie zaznaczył, że przestępstwa tego można dopuścić się jedynie w zamiarze bezpośrednim (dolo intenzionale)[75].
W prawie włoskim bluźnierstwo stanowiło do 1999 r. przestępstwo inkryminowane w art. 724 Kodeksu karnego z 1930 r. Wskazany przepis stanowił:
„1. Kto publicznie bluźni, posługując się inwektywami lub słowami obraźliwymi skierowanymi przeciwko Bogu, symbolom lub osobom czczonym w religii państwowej, podlega karze grzywny w wysokości od 100 000 do 600 000 lirów.
2. Ta sama kara dotyczy tych, którzy publicznie manifestują obraźliwe zachowanie względem zmarłych”[76].
Włoski Sąd Konstytucyjny w wyroku z 18 października 1995 r. orzekł, że wskazany przepis, w zakresie w jakim ogranicza ochronę prawnokarną do „symboli i osób czczonych w religii państwowej” jest niezgodny z konstytucją Republiki Włoskiej[77]. Jak tłumaczył Sąd Konstytucyjny, pierwotne brzmienie art. 724 wł.k.k. było zdeterminowane treścią konkordatu zawartego ze Stolicą Apostolską w 1929 r., którego postanowienie o religii katolickiej jako religii państwowej Włoch zostało zniesione na mocy porozumienia z 1984 r.[78] W zmienionych okolicznościach dotychczasowe brzmienie art. 724 straciło rację bytu. Co więcej, w doktrynie włoskiej pojawiały się głosy, że wskazany przepis de facto nie niesie za sobą żadnej treści normatywnej, bowiem niemożliwe jest dokonanie czynności sprawczej z uwagi na brak objętych ochroną przedmiotów kultu religii państwowej, której z prawnego punktu widzenia już po prostu nie było[79]. W istocie zatem Sąd Konstytucyjny dokonał zabiegu mającego na celu przywrócenie spójności systemowej prawa włoskiego i pozwolił na dalsze funkcjonowanie przepisu w praktyce. Konsekwencją wyroku Sądu Konstytucyjnego było objęcie ochroną przed bluźnierstwem wszystkich religii[80].
Dodać należy, że wyrok Sądu Konstytucyjnego z 1995 r. stanowił logiczną konsekwencję wcześniejszych wypowiedzi orzeczniczych tego organu, który już w wyroku z 1973 r. wskazywał, że prawna ochrona przed bluźnierstwem nie tylko nie stoi w sprzeczności z włoską ustawą zasadniczą, ale wręcz przeciwnie – realizuje jej postanowienia w zakresie dotyczącym wolności religii, a jednocześnie powinna być rozciągnięta na wszystkie uznawane przez państwo religie[81]. Zagadnienie to podniósł Sąd Konstytucyjny również w wyroku z 1988 r.[82]
Kolejna istotna zmiana dotyczyła sankcji przewidzianej w art. 724 wł.k.k. W 1999 r. zamieniono charakter czynu z przestępstwa na wykroczenie administracyjne, zastępując karę grzywny w wysokości od 100 000 do 600 000 lirów na sankcję administracyjną w wysokości od 51 do 309 euro[83]. Artykuł 724 wł.k.k. aktualnie stanowi:
„Kto publicznie bluźni, posługując się inwektywami lub słowami obraźliwymi, przeciwko Bogu, symbolom lub osobom czczonym w religii państwowej, podlega sankcji administracyjnej w wysokości od 51 do 309 euro.
Ta sama sankcja dotyczy tych, którzy publicznie manifestują obraźliwe zachowanie względem zmarłych”[84].
We włoskiej literaturze karnistycznej indywidualny przedmiot ochrony identyfikowany jest jako zbiorowe uczucia religijne (sentimento religioso collettivo) lub dobre obyczaje w przestrzeni publicznej (costumatezza soziale)[85]. Od czasu wydania rozstrzygnięcia Sądu Konstytucyjnego z 1995 r. przyjmuje się, że ochronie podlegają również indywidualne uczucia religijne (sentimento religioso individuale)[86]. Niekiedy autorzy określają je po prostu jako uczucia religijne, nie wchodząc w zagadnienie ich indywidualnego lub zbiorowego charakteru[87].
Czynność sprawcza następuje poprzez wypowiedzenie lub spisanie słów o charakterze wulgarnym, obraźliwym lub uwłaczającym, co może być połączone z innym czynem[88]. W literaturze i orzecznictwie podkreśla się, że słowa te powinny być precyzyjnie opisane w akcie oskarżenia oraz później w wyroku[89]. W doktrynie włoskiej dominuje pogląd, że spod wykroczenia bluźnierstwa wyjęte są bluźniercze akty nie ujęte w formę werbalną (plastyczne, wizualne), które mogą być kwalifikowane jako przestępstwo określone w art. 403 lub 404 wł.k.k.[90]. Jeżeli jednak dzieło plastyczne (przykładowo plakat) zawiera w swojej treści słowa obraźliwe – nawet stanowiące cytat – to wówczas dopuszczalna jest odpowiedzialność karna autora przewidziana w art. 724 wł.k.k.[91].
Słowa bluźniercze powinny paść publicznie lub być publicznie rozpropagowane[92]. Zgodnie z orzecznictwem włoskiego Sądu Kasacyjnego oznacza to, że czynność sprawcza powinna zostać popełniona w miejscu publicznie dostępnym, a jednocześnie w obecności przynajmniej jednej osoby, notabene mogącej być funkcjonariuszem sił porządkowych[93]. Bluźniercze sformułowania muszą odnosić się do Boga lub bóstwa ujętego osobowo bądź symbolicznie[94].
Odnośnie do znamion strony podmiotowej wykroczenia jakim jest bluźnierstwo, we włoskiej doktrynie prawa karnego wskazuje się, że dochodzi do niego nie tylko wówczas, gdy ktoś chce celowo dokonać obrazy bóstwa; wystarczające jest bowiem, by dopuścił się czynu z powodu braku dobrego wychowania, ignorancji, niegrzeczności czy pod wpływem alkoholu[95]. Tym samym wystarczające jest niedbalstwo (colpa) sprawcy i nie ma konieczności wykazywania żadnej z form jego zamiaru (dolo)[96].
Prawo włoskie zapewnia dość wysoki standard ochrony przekonań i praktyk religijnych. Ewolucja historyczna kwalifikacji omówionych czynów wskazuje, że relewantne przepisy prawne musiały zostać zmodyfikowane w sposób umożliwiający realizację zasady wolności religijnej oraz zaspokojenie potrzeb społeczeństwa wielowyznaniowego. Co istotne, nie pociągnęło to za sobą wyjęcia uczuć religijnych spod ochrony prawnej.
W hiszpańskim kodeksie karnym (dalej: hiszp.k.k.) z 1995 r.[97] obraza uczuć religijnych penalizowana jest w art. 525 ust. 1 [poniżej jest ust. 1 i ust. 2 – jeśli to całość, co wystarczy „art. 525”], który stanowi:
„1. Karę grzywny w wysokości ośmio–dwunastokrotności miesięcznego wynagrodzenia ponosić będzie ten, kto dla obrażenia uczuć członków wyznania religijnego publicznie, ustnie lub pisemnie, lub za pomocą jakiegokolwiek rodzaju dokumentu szydzi z ich dogmatów, wierzeń, rytuałów lub ceremonii, jak również złośliwie i publicznie przeszkadza tym, którzy wyznają lub praktykują [swoją religię].
2. Tę samą karę poniesie ten, kto publicznie szydzi słowem wypowiedzianym lub zapisanym z osób niepraktykujących żadnej religii lub w ogóle niewierzących”[98].
Cytowany przepis wprowadza zatem dwa niezależne przestępstwa: obrazy uczuć religijnych oraz publiczne szyderstwo z osób niepraktykujących i niewierzących. Indywidualny przedmiot ochrony w przypadku przestępstwa z art. 525 ust. 1 to uczucia religijne (sentimientos religiosos)[99], choć ujęcie w jednym artykule uczuć osób wierzących i niewierzących skłania niektórych autorów hiszpańskich do podkreślania ochrony indywidualnego prawa jednostki do posiadania i uzewnętrzniania przekonań religijnych zgodnych z własnym sumieniem[100]. Przepis ten wiąże się zatem bezpośrednio z wolnością religijną gwarantowaną w art. 16 ust. 1 konstytucji Hiszpanii[101], na co wskazuje zarówno sama treść art. 525 ust. 1, jak i tytuł sekcji, w której przepis został umieszczony (De los delitos contra la libertad de conciencia, los sentimientos religiosos y el respeto a los difuntos – „Przestępstwa przeciwko wolności sumienia, uczuciom religijnym i poszanowaniu zmarłych”).
Znamiona strony przedmiotowej czynu obejmują takie zachowania sprawcy jak publiczne szydzenie z dogmatów, wierzeń, rytuałów lub ceremonii religijnych, i złośliwe przeszkadzanie (w języku hiszpańskim chodzi o vejar – słowo oznaczające drażnienie) w wykonywaniu czynności kultowych. W literaturze hiszpańskiej wyjaśnia się, że szydzenie oznacza kpinę, ośmieszanie lub znieważanie[102], które powinny cechować się pewnym uporem[103]. Wskazuje się również, że powinny one mieć charakter publiczny, to jest dostrzegalny dla określonej grupy osób, będącymi podmiotami biernymi[104]. Użyte przez prawodawcę sformułowanie „kto, dla obrażenia uczuć członków wyznania religijnego” (para ofender los sentimientos de los miembros de una confesión religiosa) jasno wskazuje, że przestępstwo ma formalny charakter – dla bytu przestępstwa nie jest bowiem konieczne, by jakaś konkretna osoba wierząca rzeczywiście poczuła się urażona[105]. Jest to istotna różnica w stosunku do hiszpańskiego przestępstwa zniewagi[106].
Przechodząc do znamion strony podmiotowej czynu, trzeba zauważyć, że w hiszpańskiej literaturze przedmiotu zgodnie wskazuje się, iż dla bytu przestępstwa konieczny jest animus inuirandi sprawcy[107]. Oznacza to działanie w bezpośrednim zamiarze obrażenia uczuć religijnych członków wspólnoty wyznającej daną religię[108]. Nie jest jednak istotne, czy do samej obrazy doszło – tzn. jeżeli sprawca działał w zamiarze bezpośrednim urażenia uczuć religijnych, zaś jego działania były obiektywnie znieważające, to przestępstwo powstaje nawet pomimo „braku pokrzywdzonych”[109].
W polskim prawie karnym uczucia religijne są przedmiotem ochrony przewidzianej w art. 196 pol.k.k. Zgodnie ze wskazanym przepisem: „Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Przestępstwo to stanowi występek[110].
Rodzajowym przedmiotem ochrony przy omawianym przestępstwie, jak i przy innych przestępstwach stypizowanych w rozdziale XXIV pol.k.k., jest wolność sumienia i religii[111]. Jak natomiast wspomniano, indywidualnym przedmiotem ochrony na gruncie przytoczonego przepisu są uczucia religijne[112]. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego wskazuje się, że: „Uczucia religijne, ze względu na ich charakter, podlegają szczególnej ochronie prawa. Bezpośrednio powiązane są bowiem z wolnością sumienia i wyznania, stanowiącą wartość konstytucyjną”[113]. Wskazany przepis nie chroni zatem żadnych innych uczuć, które w sposób pośredni lub bezpośredni nie są związane z wyznawaną religią. Jak wskazuje się w literaturze przedmiotu, przekonania religijne, które można uznać za źródło uczuć religijnych, stanowią „jedno z najcenniejszych dóbr człowieka”, stanowiąc „fundament, na którym człowiek buduje wszystkie formy swojej aktywności”[114]. Wskazuje się również, że skoro wszystkie istotne dobra prawne stanowią przedmiot przestępstwa określony ustawą, to podobnie być powinno w przypadku uczuć religijnych, będących emanacją przekonań religijnych, a w szerszym kontekście – wolności religii[115].
Różnica między przekonaniami religijnymi a uczuciami religijnymi polega na tym, że przekonania muszą cechować się elementem intelektualnym, podczas gdy sfera uczuć ma charakter stricte emocjonalny[116]. Wystarczy zatem, że znieważany przedmiot kultu religijnego lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych oddziaływa na sferę emocji pokrzywdzonego, pod warunkiem jednak, że emocje te pozostają w związku z wyznawaną religią. Przykładem może być tutaj cześć dla świętych wizerunków, krucyfiksu, ksiąg, itp. Trybunał Konstytucyjny, odwołując się do poglądu W. Wróbla, stwierdził, że „przez obrazę uczuć religijnych należy rozumieć reakcję emocjonalną konkretnej osoby związaną z poniżającym, pogardliwym, obelżywym lub wyszydzającym zachowaniem wobec przedmiotu czci religijnej”[117]. Koresponduje to z innymi poglądami wyrażanymi w doktrynie. Przykładowo zatem S. Hypś wskazuje, że uczucia religijne, to „pewien stosunek (przede wszystkim emocjonalny) określonej grupy do wyznawanej przez siebie wiary przejawiający się także w prawie do ochrony szacunku wobec wyznawanych przez nią wartości oraz miejsc i przedmiotów otaczanych czcią”[118]. Nie wyklucza to objęcia ochroną w przypadku, gdy poza elementem emocjonalnym pojawiają się także inne (intencjonalny, wolicjonalny)[119]. W doktrynie zwrócono również uwagę, iż tak naprawdę „Skutkiem publicznego znieważenia przedmiotu czci religijnej lub miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych może być wywołanie uczucia obrażenia, a nie obrażenie samych uczuć. Dochodzi tutaj raczej do obrażenia stosunku człowieka do sacrum”[120]. Sama negacja sakralnego charakteru przedmiotu lub miejsca, niezwiązana z jego znieważeniem, nie stanowi natomiast obrazy uczuć religijnych[121].
Ochrona przewidziana w art. 196 pol.k.k. dotyczy wyznawców wszystkich religii[122]. Brak jest podstaw, by zawężać ją do jakiejś jednej określonej religii lub uzależniać od liczby osób utożsamiających się z daną religią. Działanie takie stałoby w sprzeczności zarówno z literalną treścią przepisu, jak i z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa i równego traktowania przez władze publiczne (zob. art. 32 ust. 1 Konstytucji RP). Ze względów oczywistych przepis ten nie chroni natomiast osób, które nie utożsamiają się z żadną religią[123]. Jak stwierdził Trybunał Konstytucyjny, rozstrzygając o zgodności art. 196 pol.k.k. z konstytucją, przedmiotem ochrony z art. 196 pol.k.k. są „uczucia religijne osób wierzących”[124].
Znamiona strony przedmiotowej omawianego przestępstwa zamykają się w obrażeniu uczuć religijnych poprzez znieważenie przedmiotu czci religijnej lub miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów. Jak wskazuje się w orzecznictwie Sądu Najwyższego, terminy „obrażać” i „znieważać” na gruncie przedmiotowej regulacji nie mogą być z pewnością uznane za synonimy[125]. Podstawowe znaczenie ma zatem dokonanie obrazy uczuć religijnych, które jednak nastąpić może jedynie poprzez znieważenie przedmiotu czci religijnej lub miejsca wykonywania obrzędów[126].
Prima facie sugeruje to materialny (skutkowy) charakter omawianego przestępstwa i taka też opinia przeważa w nauce prawa[127]. Trzeba jednak podkreślić, że w literaturze trafnie formułowane są opinie odmienne. Na formalny charakter przestępstwa z art. 196 pol.k.k. wskazują W. Janyga[128] oraz Ł. Pohl i S. Czepita[129]. Jak podkreśla pierwszy ze wskazanych autorów, omawiany czyn jest dokonany z chwilą realizacji znamienia sprawczego określonego słowem „znieważając”[130]. Pierwszy fragment przepisu („Kto obraża uczucia religijne innych osób…”) wskazuje natomiast na indywidualny przedmiot ochrony[131]. W. Janyga słusznie stwierdza, że wolność religijna – znajdująca swoją konkretyzację w sferze uczuć religijnych (relacji człowieka do sacrum, we wszystkich jej wymiarach: intelektualnych, emocjonalnych i wolitywnych) – powinna być chroniona zawsze i „niezależnie od odczuć pokrzywdzonych”[132] oraz trafnie wskazuje, że bez znaczenia dla bytu analizowanego przestępstwa jest wywołanie jakichkolwiek „zmian materialnych, funkcjonalnych, fizjologicznych, biologicznych, psychicznych, sytuacyjnych i zmian w układzie stosunku społecznego”[133].
Ł. Pohl i S. Czepita podkreślają natomiast, że skutek w prawie karnym rozumiany jest jako zjawisko wyłącznie pozapsychiczne, a zatem wywołanie „obrazy uczuć religijnych” nie mieści się w tym pojęciu[134]. Rzeczywiście, w literaturze przedmiotu podkreśla się, że przestępstwo materialne (skutkowe) to takie, które wywołuje zmiany w świecie zewnętrznym, które mogą mieć charakter fizyczny (np. uszkodzenie rzeczy) lub społeczny (np. pozostawanie w cudzym mieszkaniu wbrew woli właściciela, narażenie człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia)[135]. Trzeba jednak zauważyć, że wśród przedstawicieli nauki prawa karnego również inni autorzy, jak choćby L. Gardocki, wskazywali, że skutek przestępstwa materialnego obejmuje także zmiany w psychice człowieka (z powołaniem na uzasadnioną obawę spełnienia groźby karalnej – art. 190 pol.k.k.)[136].
Kluczowa wydaje się zatem okoliczność, że sformułowanie „obraża uczucia religijne innych osób” ma wskazywać nie na znamię przestępstwa, a na przedmiot ochrony, na co zwracają uwagę zarówno Ł. Pohl i S. Czepita, jak i W. Janyga[137]. Wynika to z podkreślanego w orzecznictwie ETPC faktu, że obowiązkiem władz publicznych jest zapewnienie ładu religijnego wykluczającego zamieszki, konflikty oraz lincze na podległym im terytorium[138]. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której przedstawiciele danego wyznania – wobec znieważenia przedmiotów religijnych lub miejsc kultu – zamiast zawiadamiać odpowiednie organy, będą próbowali dokonywać samosądu na sprawcach. Nadmienić warto, że analogiczne argumenty były podnoszone, gdy 29-letnia kobieta wrzuciła mięso wieprzowe na teren jednego z warszawskich meczetów. W prasie wskazywano wówczas, że takie zachowania są „potem wykorzystywane przez ruchy islamistyczne do usprawiedliwiania swoich działań. Zyskują tym samym powód do agresji, tłumacząc, że skoro są atakowani i prześladowani – muszą się bronić”[139]. W pewien sposób zbliżona była reakcja jednej z organizacji zajmujących się renowacją cmentarzy żydowskich. Gdy na jednym z takich cmentarzy wykonano wulgarne zdjęcia, jej przedstawiciel komentował: „Z jednej strony moglibyśmy to zignorować i potraktować jako ludzką głupotę niewartą komentarza. Ale wydaje nam się, że lepiej będzie podjąć próbę cywilizowania i edukowania społeczeństwa. Skoro mamy narzędzia prawne, żeby to zrobić, to należy je wykorzystać”[140]. Mężczyzna położył tym samym nacisk na edukacyjne walory przedmiotowej regulacji. Dla zapewnienia bezpieczeństwa publicznego i możliwości pokojowego współżycia ze sobą obywateli różnych wyznań, jak również bezwyznaniowych, władze publiczne powinny zatem reagować na takie sytuacje bez względu na to, czy ktoś zgłosił okoliczność obrazy jego uczuć religijnych, czy też nie. Niemniej jednak, z uwagi na to, że dominujący w doktrynie jest pogląd o materialnym charakterze omawianego czynu, niniejsza analiza uwzględniać będzie konieczność wykazania „obrazy uczuć religijnych innych osób”.
W literaturze przedmiotu wskazuje się, że ocena obraźliwego charakteru znieważenia musi odbywać się z uwzględnieniem zarówno kryterium obiektywnego, jak i subiektywnego, tj. że w świetle obowiązujących norm kulturowych dane zachowanie musi być uznane za obraźliwe (kryterium obiektywne), a jednocześnie musi nim poczuć się dotknięta przynajmniej jedna konkretna osoba (kryterium subiektywne), a wedle niektórych autorów przynajmniej dwie osoby, choć pogląd ten zasługuje na krytykę[141].
Znieważenie przedmiotu lub miejsca polega w istocie na wyrażeniu pogardy lub wyszydzeniu tego, co przedmiot bądź miejsce symbolizuje oraz uczuć osób, dla których ma on istotne znaczenie[142]. Celem sprawcy nie jest na ogół znieważenie jakiejkolwiek rzeczy, ale właśnie rzeczy związanej z daną religią, a tym samym uderzenie w sferę sakralną związaną z danym miejscem lub przedmiotem. W tym kontekście uzasadnione jest twierdzenie niektórych autorów, że znieważenie może dotyczyć nie tylko przedmiotów materialnych, ale również osobowego przedmiotu czci (Jezusa Chrystusa, Najświętszej Marii Panny, świętych, Ducha Św., Jahwe, proroka Mahometa itd.), sakramentów czy rytuałów[143]. Dodać należy, że obraza uczuć religijnych może w określonych sytuacjach nastąpić również poprzez znieważenie papieża[144].
Publiczny charakter znieważenia przedmiotu kultu oznacza, że akt znieważenia może być potencjalnie dostrzeżony przez większą, bliżej nieokreśloną liczbę osób[145]. Znieważenie miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów może nastąpić także wówczas, gdy miejsce to chwilowo nie jest publicznie dostępne i gdy w danym momencie żadne obrzędy się tam nie odbywają (np. zamknięty nocą kościół czy cmentarz). Znieważane miejsce kultu nie musi znajdować się pod bezpośrednią opieką osób sprawujących czynności kultowe ani tym bardziej być własnością związku religijnego, równie dobrze może to być miejsce zwyczajowego dokonywania czynności kultowych (kaplica przydrożna, figura)[146]. Również publikowanie materiału zawierającego treści obrażające uczucia religijne za pomocą środków masowego przekazu może mieć charakter znieważenia publicznego[147]. Czynność sprawcza znieważania może przyjmować różne formy, począwszy od dewastacji miejsca kultu lub publicznego zniszczenia przedmiotu, poprzez parodiowanie obrzędów religijnych, aż po rozpowszechnianie broszur zawierających obraźliwe treści[148].
Przestępstwo określone w art. 196 pol.k.k. ma charakter powszechny, a zatem jego sprawcą może być każda osoba zdolna do ponoszenia odpowiedzialności karnej na zasadach ogólnych[149]. Dopuszczalne są wszelkie formy zjawiskowe tego przestępstwa: współsprawstwo, sprawstwo kierownicze, sprawstwo polecające, podżeganie i pomocnictwo[150].
W literaturze przedmiotu sporne było zagadnienie zdefiniowania elementów znamionujących stronę podmiotową omawianego przestępstwa[151]. W związku z tym stało się ono przedmiotem oceny ze strony Sądu Najwyższego, który w uchwale z 29 października 2012 r. stwierdził, że przestępstwo obrazy uczuć religijnych może być popełnione zarówno w zamiarze bezpośrednim (dolus directus), jak i ewentualnym (dolus eventualis)[152]. Oznacza to, że do czynu inkryminowanego w art. 196 pol.k.k. dochodzi nie tylko wówczas, gdy sprawca chce go popełnić, ale także, gdy przewidując możliwość jego popełnienia, godzi się na to (por. art. 9 § 1 pol.k.k.).
Omawiane przestępstwo ścigane jest z oskarżenia publicznego[153]. Jak słusznie wskazuje M. Budyn-Kulik, ponieważ polega ono na obrażeniu uczuć religijnych innych osób, „oznacza to, że w przypadku, gdy organ ścigania, który poweźmie podejrzenie, że został znieważony przedmiot czci religijnej, powinien sprawdzić, czy są osoby, które czują się tym zachowaniem obrażone”[154].
Zestawienie art. 196 pol.k.k. z innymi europejskimi przepisami mającymi na celu zapewnienie prawnokarnej ochrony uczuć religijnych prowadzi do następujących wniosków: