Kultura Prawna, 2024
DOI: TBC

Recenzja monografii Bernarda Bałazego i Łukasza Bernacińskiego pt. Funkcjonowanie rynku medialnego w Polsce i innych wybranych państwach europejskich. Przeciwdziałanie koncentracji kapitału i ochrona pluralizmu mediów

Magdalena Lis

Abstrakt / Abstract

Przedmiotem recenzji jest monografia Bernarda Bałazego i Łukasza Bernacińskiego pt. Funkcjonowanie rynku medialnego w Polsce i innych wybranych państwach europejskich. Przeciwdziałanie koncentracji kapitału i ochrona pluralizmu mediów (Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, Warszawa 2021), poświęcona zjawisku koncentracji mediów w Polsce oraz w wybranych państwach Unii Europejskiej. W publikacji przedstawiono kwestie praktyczne koncentracji mediów, przywołując badania rynku medialnego. Omówienie szczegółowych regulacji prawnych poprzedził opis podstawowych zasad dotyczących wolności słowa obowiązującej w demokratycznym państwie prawnym.


This review concerns the monograph by Bernard Bałazy and Łukasz Bernaciński entitled Functioning of the media market in Poland and other selected European countries. Counteracting capital concentration and protecting media pluralism (Institute for Legal Culture Ordo Iuris, Warsaw 2021), which addresses media concentration in Poland and selected European Union countries. The reviewed monograph addresses the practical issues of media concentration, where media market research has been presented to confirm the observations. However, the authors first introduce the reader to detailed legal regulations by discussing the basic principles related to freedom of speech functioning in a democratic stat e of law.

Słowa kluczowe: media, wolność słowa, koncentracja

Keywords: media, freedom of speech, concentration


1. Wstęp

Recenzowana monografia pt. Funkcjonowanie rynku medialnego w Polsce i innych wybranych państwach europejskich. Przeciwdziałanie koncentracji kapitału i ochrona pluralizmu mediów autorstwa Bernarda Bałazego oraz Łukasza Bernacińskiego stanowi cenne uzupełnienie dorobku z zakresu prawa medialnego. Empiryczne ujęcie teoretycznych aspektów badanego obszaru podnosi walor naukowy monografii i sprawia, że ma ona charakter nowatorski i oryginalny. Sam wybór zagadnienia należy ocenić pozytywnie, przede wszystkim dlatego, że opracowanie traktuje w sposób kompleksowy o aktualnych problemach na rynku medialnym. Autorzy analizują obowiązujące polskie i zagraniczne regulacje prawne, następnie przedstawiają stan faktyczny w wybranych państwach, by na końcu syntetycznie sformułować uwagi de lege lata oraz postulaty de lege ferenda. Dzieło obfituje w krytykę pod adresem ustawodawcy, jednakże poparta jest ona wyjaśnieniami, co zachęca czytelnika do refleksji nad omawianym zagadnieniem, a nawet do dyskusji z autorami. Zabieg ten niewątpliwie świadczy o dużym stopniu dojrzałości naukowej i otwartości autorów. Czytając monografię, ma się nieodparte wrażenie obcowania z dziełem o humanistycznym charakterze.

2. Cel badawczy i metoda badawcza

Autorzy monografii stawiają sobie za cel badawczy zweryfikowanie rozwiązań prawnych przeciwdziałających koncentracji kapitału oraz służących ochronie pluralizmu mediów w Polsce i innych wybranych państwach Unii Europejskiej. Jak zaznaczają, ich zamiarem nie było kompleksowe ujęcie podejmowanego tematu. Monografia miała stać się przyczynkiem do dyskusji o rynku medialnym w kraju, ściśle powiązanym z praktycznym funkcjonowaniem demokracji. Dążąc do założonego celu, autorzy posłużyli się kilkoma metodami badawczymi, choć na wstępie wymieniają tylko dwie z nich. Wskazali bowiem metody formalno-dogmatyczną oraz komparatystyczną, ale w szczególności zastosowali także – zasługującą na aprobatę – metodę empiryczną. Podjęcie trudu zweryfikowania udziału w rynku medialnym poszczególnych nadawców (na przykład s. 44, 46, 48 i in.) budzi uznanie. Przeprowadzone badania, wymagające niezwykłej wnikliwości, stanowią wartość dodaną, jeżeli chodzi o teoretyczne refleksje poświęcone koncentracji kapitału na rynku medialnym.

3. Struktura i treść monografii

Monografia składa się z pięciu rozdziałów merytorycznych opatrzonych wstępem i zakończeniem. Ponadto w pracy zamieszczono: wykaz skrótów, główne tezy opracowania, bibliografię oraz biogramy autorów. Na szczególną uwagę zasługują główne tezy opracowania, które w zwięzły sposób prezentują najważniejsze treści przedstawione w monografii; stanowią one clou recenzowanej pozycji. Może się wydawać, że dzięki owym głównym tezom autorzy podają czytelnikowi gotowe rozwiązania. Nic bardziej mylnego. Zbiór najważniejszych tez zachęca do wnikliwej analizy dzieła i zapoznania się z punktem widzenia autorów. Pomimo zamieszczenia głównego zbioru tez pracy, nie zrezygnowano z wykazania kluczowych tez na początku każdego rozdziału. Przyjęty podział tłumaczy konieczność kategoryzacji omawianych zagadnień.

Układ monografii jest spójny i logiczny, a powtarzalność i tym samym przewidywalność budowy kolejnego rozdziału zapewnia odbiorcy spokojną lekturę. Łatwy odbiór opracowania, którego nie należy jednak mylić z banalnością, umożliwia zgłębienie omawianego zagadnienia również przez laika. Niemniej monografia jest przeznaczona także dla ekspertów, gdyż jej heurystyczny walor ukazuje skomplikowaną strukturę rynku medialnego. Wydaje się, że właśnie taki był zamysł autorów – by dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorów. Co ważne, język pracy jest komunikatywny, co świadczy o wysokim warsztacie pisarskim autorów.

Rozważania monografii zaczynają się od wstępu. Autorzy pokrótce prezentują zagadnienia, które zostaną omówione w poszczególnych rozdziałach. Prócz tego zdefiniowano wyrażenia, które pojawiają się w całej publikacji. Taki zabieg pozostaje ocenić jednoznacznie pozytywnie, gdyż już na początku czytelnik jest zapoznawany z fachową terminologią, dzięki czemu nie musi samodzielnie uzupełniać swojej wiedzy o specjalistyczne zagadnienia. Autorzy przedstawiają również cel monografii oraz zastosowane metody badawcze.

Rozważania w rozdziale pierwszym koncentrują się na ukazaniu niekwestionowanej roli mediów w funkcjonowaniu demokratycznego państwa prawnego. W pierwszej kolejności zostają omówione funkcje mediów. Autorzy wymieniają funkcje informacyjną i opiniotwórczą, jednakże kładąc szczególny nacisk na funkcję kontrolną. Obok nich zostaje omówiona również rola kulturotwórcza, gdyż to właśnie media promują określone trendy w sztuce, a nawet obyczajach. Odnosząc się do funkcji kontrolnej, w demokratycznym państwie prawnym owe media powinny kontrolować władze ustawodawczą, wykonawczą, a nawet – jak wskazują autorzy – sądowniczą, „w imieniu społeczeństwa i dla dobra ogółu” (s. 20).

Jak słusznie zauważyli H. Olszewski i M. Zmierczak, „W państwie, w którym ma być zapewniona wolność polityczna, władze te powinny być rozdzielone. […] istota tych stosunków polegałaby na wzajemnym uzupełnianiu się, kontrolowaniu i hamowaniu, tak by jedna władza nie mogła stanąć nad drugą. Przewidywał więc Monteskiusz zarówno hamulce wewnątrz poszczególnych władz, jak i hamulce pomiędzy nimi”[1]. W przytoczonym fragmencie mowa o władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej oraz ich wzajemnej aktywności kontrolnej. Postęp cywilizacyjny zapewnił dostęp do udogodnień, które umożliwiają łączność i transfer danych na odległość. Niemniej Konstytucja RP w art. 10 ust. 1 stanowi, że „Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej”. Dalej zaś, w art. 173, wskazuje, że „Sądy i Trybunały są władzą odrębną i niezależną od innych władz”, a w art. 178 ust. 1: „Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom”. W. Świerczyńska-Głownia zauważa, że „Wszechobecność środków przekazu, a przede wszystkim telewizji, zmieniła formę działania urzędu prezydenta, rządu, parlamentu i innych instytucji politycznych. Codzienna praca tych urzędów uległa mediatyzacji, to znaczy ich działania stały się widoczne i krytykowane. Instytucje państwowe przez media stały się integralną częścią publicznego życia społecznego”[2]. Nie ma wątpliwości co do roli mediów w życiu społecznym. Niemniej biorąc pod uwagę koncepcję Monteskiusza, nie sposób obecnie uznać, że funkcja (stricte) kontrolna pomiędzy władzami może być wykonywana (sensu stricto) również przez media. Funkcja kontrolna – w szczególności w stosunku do władzy sądowniczej – budzi sprzeciw. Odrębność i niezależność sądów zakłada oddzielenie sądów od innych władz po to, by zapewnić im samodzielność w rozpoznawaniu spraw i w orzekaniu. Ani władza wykonawcza, ani ustawodawcza nie mogą sprawować wymiaru sprawiedliwości. Można stwierdzić z całą odpowiedzialnością, że media będące regulatorem życia społecznego oddziałują na władzę i uzurpują sobie prawo wręcz do kreowania rzeczywistości. Taki stan rzeczy jest dyskusyjny, niekiedy niebezpieczny ze względu na możliwość manipulowania opinią publiczną. Tym samym w związku z oczekiwaniem przez społeczeństwo rzetelnego i bezstronnego procesu sądowego należy uznać tezę autorów o wypełnianiu funkcji kontrolnej przez media w stosunku do władzy sądowniczej „w imieniu społeczeństwa i dla dobra ogółu” za dość śmiałą i ryzykowną, budzącą zastrzeżenia.

Dalej w rozdziale pierwszym autorzy wyjaśniają pojęcia etyki dziennikarskiej i dziennikarstwa, tak ważnych w codziennej pracy dziennikarzy. Zasadnie dość dużo miejsca poświęcono pluralizmowi mediów i czynnikom, dzięki którym ów pluralizm występuje. Przede wszystkim autorzy podkreślają gwarancyjną funkcję pluralizmu dla funkcjonowania demokratycznego państwa prawnego (s. 22), w tym poszanowania praw i wolności człowieka. O zasadach jego zapewnienia dywagują na przykładzie działań podjętych w Stanach Zjednoczonych. Celnie zauważają, że na występowanie pluralizmu mediów wpływa wiele czynników. Do jednego z nich zaliczają strukturę właścicielską (s. 24). Nadmierna koncentracja kapitału w tym sektorze osłabia pluralizm, występuje bowiem niewielka liczba podmiotów medialnych, które mogą uzyskać dominującą pozycję. Nie będzie zatem novum stwierdzenie, że taki zabieg istotnie oddziałuje na kształtowanie opinii publicznej. W ocenie autorów przeciwwagą dla takiego zjawiska jest przyjęcie skutecznych regulacji prawnych, które zapobiegną ewentualnej koncentracji mediów, ale również wymuszą istnienie pluralizmu wewnętrznego. Zdaniem autorów zagrożeniem dla pluralizmu mediów są fake news, cenzura czy właśnie koncentracja mediów.

Odnosząc się do fake news, autorzy słusznie zwracają uwagę, że stały się one w ostatnich czasach narzędziem manipulacji. Swoboda przepływu informacji oraz ich mnogość skutecznie uniemożliwiają ukrycie faktu i zniechęcają do poszukiwania rzetelnej informacji. Szczególne oddziaływanie fake newsów jest widoczne w spolaryzowanym społeczeństwie, którym łatwiej sterować. Kolejnym zagrożeniem jest cenzura, czyli aktywność polegająca na kontroli informacji i eliminacji wybranych z nich z obiegu. Cenzurę dotychczas łączono z działaniami państwa i brakiem instytucjonalnych gwarancji, które miałyby zapewnić zasadę pluralizmu i swobody wyrażania poglądów, tak ważnych dla kształtowania życia ustrojowego. Autorzy zwracają uwagę, że w ostatnich czasach ten trend skupia się na podmiotach prywatnych. W recenzowanej monografii kluczowe jest wymienienie nadmiernej koncentracji mediów. Konieczne było wprost stwierdzenie, że „Nadmierna koncentracja własności mediów przeczy idei pluralizmu zewnętrznego” (s. 26). Występowanie oligopolu na rynku medialnym jest poważnym zagrożeniem dla społeczeństwa demokratycznego. Swobodna możliwość narzucania swojej wizji, idei, opinii przez największe korporacje stoi w opozycji do pluralizmu mediów. Wypada zgodzić się z autorami, że taka sytuacja prowadzi do „destrukcji publicznego forum wymiany myśli” (s. 26). Autorzy, podsumowując tę część rozważań, podkreślają fundamentalne znaczenie wolności słowa w życiu publicznym oraz regulacji prawnych, które miałyby przeciwdziałać koncentracji mediów. Brak ram prawnych może sprzyjać zachowaniom godzącym w normy akceptowalne społecznie. Wypada jednak zaznaczyć, że samo obowiązywanie przepisów prawa nie daje jeszcze gwarancji ich przestrzegania. Wpływ na to mają przede wszystkim dwa czynniki. Pierwszy to powołanie instytucji państwowych kontrolujących wypełnianie przepisów prawa przez dane podmioty. Drugi – świadomość samych podmiotów prowadzących media o ich ważkiej roli oraz świadomość społeczeństwa. Ta ostatnia jest najistotniejsza, ponieważ społeczeństwo może wyrazić aprobatę lub skutecznie zbojkotować promowane dewiacyjne postępowania.

Drugi rozdział ma charakter stricte teoretyczny, zostały w nim bowiem opisane podstawy prawne kształtowania pluralizmu medialnego. Zgodnie z hierarchią źródeł prawa rozważania w tym zakresie rozpoczynają się od ustawy zasadniczej. Znaczna ich część została poświęcona wolności słowa, która – co oczywiste – jest ściśle powiązana z zasadą wolności mediów. Mimo że autorzy odwołują się do orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, to czynią to w niewyczerpujący sposób. Niepodważalna jest rola sądu konstytucyjnego w rozwinięciu treści wolności słowa. I choć opracowanie dotyczy kwestii koncentracji mediów, w aspekcie właścicielskim, to teoretyczne podwaliny tej wolności są sine qua non niniejszego dzieła. Autorzy doceniają istnienie kontroli społecznej w funkcjonowaniu demokratycznego państwa prawnego (s. 32). To socjologia zajmuje się zdefiniowaniem pojęcia kontroli społecznej, na gruncie której prezentowane są różne tłumaczenia tego wyrażenia. Panuje jednak zgodność co do tego, że jest ona niezbędna w społeczeństwie. Na co dzień jest ona niezauważalna, dopiero w chwili gwałtownych zmian społecznych staje się dostrzegalna[3]. Dalsza część rozważań w rozdziale drugim dotyczy podstaw funkcjonowania pluralizmu medialnego na gruncie prawa międzynarodowego i Unii Europejskiej.

Z kolei w rozdziale trzecim autorzy charakteryzują rynek medialny w Polsce. Swoje deliberacje rozpoczynają od teoretycznych rozważań o systemach medialnych, konstatując, że polskiego systemu nie da się zaliczyć do żadnego modelu wyodrębnionego w literaturze. Można go chyba tylko określić mianem mieszanego, co ma miejsce w większości innych polskich rozwiązań prawnych. Autorzy szczegółowo opisują regulacje prawne dotyczące rynku medialnego, nie szczędząc przy tym słów zasłużonej krytyki. Jak wspomniano wyżej, obowiązywanie przepisów prawa wymaga organu państwowego, który będzie kontrolował wypełnianie dyspozycji norm prawnych. W Polsce takim (konstytucyjnym) organem jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w sprawach radiofonii i telewizji. Ze stanowiska autorów można wnioskować, że organ ten nie spełnia roli, do której został powołany, a wręcz że w jego działalności przeważa polityka nad przyznanymi uprawnieniami (s. 39). Dane empiryczne o rynku medialnym przedstawione przez autorów są imponujące. Z jednej strony ogrom informacji zasługuje na uznanie, ich zebranie bowiem wymagało szerokiego spojrzenia. Z drugiej – dane obrazują, jak niewielki wpływ na rynek medialny w Polsce mają rodzime podmioty. Wpływ na krajowy rynek telewizyjny, radiowy i prasowy mają podmioty zagraniczne (s. 44–48). Udziałowcami są przede wszystkim podmioty z Niemiec.

Porównanie polskich regulacji prawnych i praktyki z rozwiązaniami w innych państwach Unii Europejskiej jest możliwe dzięki omówieniu tych zagadnień w rozdziale czwartym monografii. Autorzy do analizy wybrali następujące państwa: Niemcy, Czechy, Wielką Brytanię, Węgry i Francję. Wybór tych państw jest należycie uzasadniony (s. 14) i starannie przemyślany, nie jest przypadkowy. Autorzy rozpoczynają tę część analizy od przepisów prawa i praktyki Niemiec. Być może stosują wnioskowanie polemiczne, lecz taki zabieg zdaje się być celowy, przede wszystkim ze względu na obowiązujące w tym państwie akty normatywne. Autorzy wykazują, że niemiecki system medialny zaliczany jest w literaturze do grupy systemów demokratycznego korporacjonizmu (s. 50). Charakteryzuje się on zaangażowaniem państwa w działalność mediów. Co więcej, tamtejszy rynek mediów został uznany za sektor strategiczny dla bezpieczeństwa państwa (s. 51). Tym samym obowiązujące przepisy zawierają normy mające przeciwdziałać koncentracji kapitału w mediach. Autorzy, szczegółowo rozpisując się o obowiązujących w tym państwie zasadach, prowadzą czytelnika do sformułowania oczywistego wniosku. Mianowicie tamtejsze władze są świadome funkcji, jaką pełnią media, dlatego też wprowadzają regulacje, których zadaniem jest ochrona pluralizmu medialnego. Praktyka ich obowiązywania potwierdza, że są one skuteczne i podmioty zagraniczne nie mają pozycji dominującej. Na marginesie warto zaznaczyć, że podobnie jak w przypadku polskiego rynku medialnego, tak i pozostałych państw autorzy podzielili analizę na rynek telewizyjny, radiowy i prasowy. Taki zabieg jest czytelny i przejrzysty, przez co umożliwia wnikliwe zapoznanie się ze zgromadzonym materiałem. Dalsza część rozdziału opisuje rozwiązania prawne funkcjonujące w pozostałych wybranych państwach. Autorzy z dużą starannością eksplikują wszystkie najważniejsze aspekty funkcjonowania rynku medialnego w tych państwach. Nasuwa się zasadniczy wniosek: skuteczna ochrona rynku medialnego jest zapewniona w Niemczech. Jednocześnie podmioty niemieckie mają istotny udział w tym rynku w innych państwach. Takie spostrzeżenie nie wydaje się optymistyczne w kontekście występowania pluralizmu medialnego, a tym samym zapewnienia bezstronnej debaty publicznej. Jedynym zarzutem wobec tej części pracy jest brak zwięzłego podsumowania, które zbiorczo ukazałoby realia innych państw.

W ostatnim, piątym rozdziale autorzy przedstawiają propozycje zmian mających przeciwdziałać koncentracji kapitału oraz zapewnić ochronę pluralizmu mediów. W opracowaniu zaprezentowano wiele konkretnych postulatów, które zasługują na uwagę. Nie są one jednak novum, autorzy bowiem posiłkują się rozwiązaniami obowiązującymi w innych państwach. Fundamentalnym założeniem monografii jest uznanie sektora medialnego za strategiczny dla funkcjonowania państwa (s. 84). Jest to bardzo ważne spostrzeżenie. W dzisiejszych czasach media pełnią nie tylko funkcję informacyjną, ich rola znacznie zmieniła się na przestrzeni lat, a pozostawienie tego sektora samemu sobie jest niebezpieczne dla państwa, także z uwagi na jego bezpieczeństwo wewnętrzne. Kolejnym postulatem jest ustalenie dopuszczalnego maksymalnego udziału jednego podmiotu w rynku, który w ocenie autorów powinien wynosić maksymalnie 30%.

Zakończenie monografii stanowi zbiór wniosków sformułowanych na podstawie całościowego materiału. Autorzy nie ograniczają się przy tym jedynie do powielenia zasygnalizowanych wcześniej spostrzeżeń.

4. Baza źródłowa monografii

Bibliografia w recenzowanej monografii została podzielona na: źródła książkowe i artykuły, źródła internetowe, akty prawne oraz orzeczenia. Zastosowany podział bibliograficzny wydaje się trafny. Autorzy w dziele przywołali imponującą liczbę publikacji, zarówno zagranicznych, jak i polskiego pochodzenia. Uwzględniono pozycje ważne, wnoszące wkład w dorobek naukowy z zakresu opracowania. Ponadto zostały wykorzystane liczne akty prawne, w tym obowiązujące w omawianych państwach. Zarówno przypisy, jak i bibliografia zostały skonstruowane według kryteriów metodologicznych stawianych tego typu publikacjom. Co istotne, bez problemu można odnaleźć źródło, do którego odwołują się autorzy.

5. Zakończenie

Recenzowana monografia jest pod względem merytorycznym wartościową pozycją. Jak wcześniej wspomniano, lekturę tę należy uznać nie tylko za istotną dla środowiska prawników, lecz również za przystępną dla laików, porusza bowiem ważny społecznie problem. Monografia stanowi źródło wiedzy i popularyzacji badań. Wybór problematyki badań naukowych jest słuszny i zasadny. Umiejętności badawcze autorów zostały odpowiednio skorelowane z ich wiedzą prawniczą i praktycznymi umiejętności, co czyni recenzowaną publikację nader interesującą i zachęcającą do polemiki z postulatami autorów. Nie ulega wątpliwości, że omawiane opracowanie jest oryginalnym dziełem. Dość stwierdzić, że tego typu publikacja – z omawianego zakresu, nie ukazała się jeszcze na rynku. Uznać zatem należy, że monografia jest godna polecenia.

Przypisy

  1. H. Olszewski, M. Zmierczak, Historia doktryn politycznych i prawnych, Poznań 1994, s. 161.
  2. W. Świerczyńska-Głownia, Media a władza, „Studia Medioznawcze 2002, nr 2, s. 84.
  3. Zob. na przykład B. Szacka, Wprowadzenie do socjologii, Warszawa 2008.

Bibliografia

Literatura:

  1. Olszewski H., Zmierczak M., Historia doktryn politycznych i prawnych, Poznań 1994.
  2. Szacka B., Wprowadzenie do socjologii, Warszawa 2008.
  3. Świerczyńska-Głownia W., Media a władza, „Studia Medioznawcze” 2002, nr 2.